Do listy przyczyn ludzkich zgonów dopisywane są kolejne pozycje. W ostatnim czasie coraz bardziej niebezpieczne staje się robienie selfie.
Zespół doktora Agama Bansala z India Insitute of Medical Studies przeanalizował doniesienia prasowe, jakie ukazały się pomiędzy październikiem 2011 roku a listopadem 2017 roku na temat selfie, które skończyły się śmiercią. W 137 wypadkach zginęło 259 osób.
Z raportu wynika, że najwięcej, bo aż 106 ofiar było w wieku 20-29 lat. Nieco mniej przypadków odnotowano w grupie wiekowej 10-19 lat – 76. W grupie osób 30-39 lat robienie selfie doprowadziło do 20 zgonów.
Naukowcy doszli do wniosku, że w ryzykownych sytuacjach związanych z robieniem sobie zdjęcia zginęło zdecydowanie więcej mężczyzn (115) niż kobiet (27). W sytuacjach nieobarczonych dużym ryzykiem liczby te były porównywalne – 31 kobiet i 38 mężczyzn.
Z opublikowanego dokumentu wynika, że najwięcej zgonów przy robieniu selfie miało miejsce w Indiach – aż 159. Druga w kolejności jest Rosja – 16, później USA – 14, Pakistan – 11 i Filipiny – 5.
Robienie selfie nie zawsze kończy się śmiercią. Jednak o tym, że może być niebezpieczne przekonała się 13-letnia Rosjanka. Nastolatka wpadła na pomysł zrobienia sobie zdjęcia z pistoletem. Dziewczyna przypadkowo pociągnęła za spust i pocisk trafił ją w szczękę. Rosjanka wylądowała w szpitalu.
Rosyjskie służby ustaliły, że broń należała do ojca nastolatki. Mężczyzna posiadał zezwolenie na broń. Zostanie jednak ukarany z powodu niewłaściwego zabezpieczenia pistoletu przed dzieckiem.
Źródła: jfmpc.com/rmf24.pl
