Według nieoficjalnych informacji między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a prezesem NBP Adamem Glapińskim rozpętała się prawdziwa wojna. Kaczyński chciał, by Glapiński uciął temat wynagrodzeń podając kwoty. Ten jednak postanowił pokazać prezesowi PiS jego prawdziwe miejsce w szeregu i wybrał drogę wojny. Teraz partia, która ma w rękach cały rząd, szykuje ustawę regulacyjną dotyczącą wynagrodzeń kierownictwa NBP.
Według relacji RMF FM, prezes PiS Jarosław Kaczyński zażądał na spotkaniu w cztery oczy od prezesa NBP Adama Glapińskiego, by to on przeciął spekulacje dotyczące wynagrodzeń. Ten jednak wybrał opcję zaczepek politycznych.
Proszący o anonimowość politycy PiS mówią, że to nie tylko próba sił, lecz prawdziwa bitwa między prezesami. Uważają jednak, że wygra ją Kaczyński.
Oprócz tego Kaczyński miał stracić cierpliwość wobec Glapińskiego. Wczorajsza konferencja NBP, na której nie przemawiał sam Glapiński, odebrana została jako pokaz arogancji NBP wobec PiS.
RMF FM zauważa, że PiS nie był jednak przygotowany do tej walki. Świadczy o tym zapowiedź poparcia projektu PO i wycofanie się z tegoż poparcia zaledwie kilka godzin później.
Jarosław Kaczyński chce pokazać, że jedną ustawą, może uszczknąć część niezależności, którą ma NBP. Bo dotychczas zarobki były tam ustalane w wewnętrznym regulaminie.
Źródło: rmf24.pl