Pokazowy proces boksera. Sportowiec, który pobił francuskich policjantów, zostanie w areszcie

Christophe Dettinger. Foto: twitter
Christophe Dettinger. Foto: twitter
REKLAMA

Sądzony w wyjątkowo szybkim trybie francuski bokser Christophe Dettinger pozostanie w areszcie. Sąd nie zgodził się, by odpowiadał z wolnej stopy, co może być zapowiedzią wyroku skazującego go nawet na kilkuletnie więzienie.

Proces boksera rozpoczął się 9 stycznia w Paryżu. Dettinger, który twierdzi, że stanął po prostu w obronie rodziny i przyjaciół atakowanych przez policję w czasie manifestacji żółtych kamizelek, jest oskarżony o przemoc wobec funkcjonariusza państwa i grozi mu siedem lat więzienia i grzywna w wysokości 100 tys.euro.

REKLAMA

Sąd na wniosek adwokata odłożył rozprawę do 13 lutego. Zadecydował jednak, że bokser pozostanie w areszcie. Po ogłoszeniu tej decyzji znajdujący się na sali sądowej jego sympatycy zaczęli skandować: „Wstydźcie się”, „Skorumpowana sprawiedliwość” i „Niech żyje Francja”.

Filmik, na którym widać jak Dettingfer rozprawia się z uzbrojonym policjantem stał się hitem internetu. Francuzi zebrali w ciągu kilku godzin 100 tys. euro na jego obronę, a przestraszona władza wywarła nacisk ma portal zbierający pieniądze i kolektę przerwano.

Christophe Dettinge, który występował w wadze lekkociężkiej nosił pseudonim Cygana z Massy (miejscowość z regionie paryskim). Był mistrzem Francji w latach 2007 i 2008. Od samego początku aktywnie włączył się z ruch żółtych kamizelek.

Adwokaci prosili o odwołanie procesu w celu przygotowania obrony, ale wniosku nie uwzględniono.

REKLAMA