Miłosz S. z Koszalina obsługiwał też inne escape roomy w Polsce! Areszt dla specjalisty od wymyślania zagadek

Pożar w koszalińskim escape roomie gdzie w pożarze zginęło 5 nastolatek. fot. PAP/Marcin Bielecki
Pożar w koszalińskim escape roomie gdzie w pożarze zginęło 5 nastolatek/fot. PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

Po tragedii w koszalińskim escape roomie tymczasowo aresztowano Miłosza S. Okazuje się, że mężczyzna zajmował się zawodowo obsługą także innych pokoi zagadek. Sam powiadomił o tym śledczych.

Prokuratura Okręgowa w Koszalinie postawiła 28-latkowi zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci pięciu osób. Miłosz S. odmówił składania wyjaśnień, ale poinformował śledczych, że źródłem jego dochodów jest obsługa escape roomów na zlecenie.

REKLAMA

Podstawą utrzymania podejrzanego jest prowadzenie obsługi escape roomów na zlecenie osób trzecich. On nie jest ich właścicielem, a jedynie jest osobą wynajmowaną, podejmująca się obsługi tego typu pokoi zagadek – mówił rzecznik prokuratury Ryszard Gąsiorowski.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że obsługa ta miała polegać m.in. na wymyślaniu zagadek i ich realizacji w escape roomach. Mogła być prowadzona w różnych miastach w Polsce, w tym w kilku pokojach zagadek w Wielkopolsce.

Escape room w Koszalinie, w którym w wyniku pożaru zginęło pięć 15-latek, prowadziła babcia Miłosza S. Na nią była zarejestrowana działalność gospodarcza. Jak ustaliła prokuratura, faktycznie prowadził ją podejrzany. Zajmował się obsługą i organizacją escape roomu.

Miłosz S. jako jedyny usłyszał zarzuty w związku z pożarem i decyzją sądu został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące. Śledztwo jest w toku.

Źródło: rmf24.pl

REKLAMA