
Na trasie słynnego Rajdu Dakar doszło do wypadku. Rosyjska załoga jadąca potężną ciężarówką marki Kamaz potrąciła kibica i nie zatrzymując się, pojechała dalej.
Zjeżdżająca z wydmy rosyjska ciężarówka wpadła w grupę kibiców znajdujących się w niedozwolonym dla nich miejscu. Kilku z nich w ostatniej chwili zdołało umknąć przed potężnym pojazdem, ale 60-letni mężczyzna z RPA potknął się i nie zdążył uciec.
Kamaz przejechał po jego nodze. Rannego przewieziono do szpitala, gdzie okazało się po badaniach, że ma złamaną kość udową.
Rosyjski kierowca nie zatrzymał się i pojechał dalej. Prowadzący Kamaza Andriej Karginow zapewniał, że wypadku nie zauważył, a o tym, że potrącił kibica, dowiedział się dopiero po przyjeździe na biwak.
Komisarze rajdu zdecydowali się na dyskwalifikację, mimo protestów szefa rosyjskiego zespołu Władimira Czagina.
Załoga Karginowa bardzo dobrze spisywała się dotychczas. Wygrali dwa etapy i w chwili dyskwalifikacji zajmowali trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Źródło: Onet.pl