Co Stefan W. zeznał w sprawie morderstwa Adamowicza? Obrońca z urzędu podał szczegóły

Stefan W. - to on zabił Pawła Adamowicza nożem w Gdańsku. Foto: fb
Stefan W. - to on zabił Pawła Adamowicza nożem w Gdańsku. Foto: fb
REKLAMA

Stefan W., który zaatakował nożem prezydenta Gdańska podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, został wczoraj przesłuchany w prokuraturze w Gdańsku. Nie przyznał się do winy. Przyznany mu z urzędu obrońca ujawnił co zeznał.

Według obrońcy z urzędu, mecenasa Damiana Koniecznego, Stefan W. złożył „wyjaśnienia odnoszące się bardziej do jego historii życia, aniżeli do zdarzeń z dnia wczorajszego”.

REKLAMA

Stefan W. „odmówił odpowiedzi na pytania” dotyczące ataku na scenie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ujawnił mecenas Konieczny. Oskarżony nie przyznał się do udziału w zdarzeniu.

– Trudno tutaj jednoznacznie wskazać, czy nie przyznaje się on do winy, czy do zaistnienia samego zderzenia – powiedział cytowany przez „SuperExpress” obrońca Stefana W..

Z relacji Koniecznego wynika, że Stefan W. podczas przesłuchania mówił głównie o swojej historii życia i krzywdach, jakich miał doznać ze strony „szeroko pojętego” wymiaru sprawiedliwości.

Adwokat zdradził także, że 27-latek „jest bardzo, bardzo spokojny w tym momencie i te emocje w jakimś sensie są dość trudne do odczytania”, a kontakt z nim „jest obecnie bardzo utrudniony”. Przesłuchania odbywało się z udziałem biegłego psychiatry.

Stefan W. usłyszał zarzut zabójstwa. Decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.

Źródło: „SuperExpress”

REKLAMA