Lewicowe media znalazły swojego „antybohatera”. Ksiądz ukarany za słowa po śmierci Pawła Adamowicza

Ksiądz Jacek Dunin Borkowski.
Ksiądz Jacek Dunin Borkowski. / Foto: Twitter
REKLAMA

Po prawej stronie Internetu, po zabójstwie Pawła Adamowicza dominowały raczej wezwania do modlitwy. Po lewej zapanowała żądza odwetu i próba narzucenia dyskursu politycznej odpowiedzialności, ale że niektórzy przyzwyczaili się do odwracania kota ogonem, to przyszło zamówienie, by znaleźć „czarną owcę”. I ją znaleźli.

Między innymi „Wprost”, „WP” i „Gazeta Wyborcza” nagłośniły wypowiedź księdza Jacka Dunin-Borkowskiego, który napisał: „Modlę się za moją chorą mamę. Adamowicz jest mi obojętny. Gdyby nie był celebrytą ogłaszalibyście akcję? Modlicie się za moją mamę? Adamowicz jest znany przez swoje draństwa. Nie widzę żadnego powodu, żebym się za niego modlił. Wy, jak chcecie. Czy Jezus modlił się za Heroda?”

REKLAMA

https://twitter.com/DuninBorkowski/status/1085165125873618944

O ile dla „Wprost” były to jeszcze słowa „kontrowersyjne”, „Gazeta” dodaje, że „Diecezja warszawsko-praska nie podzieliła zdania księdza Jacka Dunin-Borkowskiego i ukarała go za wpis o zabitym prezydencie Gdańska. O nałożonych na niego sankcjach kanonicznych poinformował dyrektor biura prasowego diecezji Jakub Traszyński.

W komunikacie diecezji czytamy, że zarówno duchowni, jak i świeccy są oburzeni wpisem księdza na portalu społecznościowym. – Nie po raz pierwszy kapłan ten w sposób niegodny zachowuje się w przestrzeni Internetu.

Ksiądz Dunin-Borkowski dwukrotnie otrzymał już upomnienia kanoniczne. Ponieważ nie zastosował się do nich, władza diecezjalna nałoży na niego środki karne przewidziane prawem kościelnym – poinformował Jakub Truszyński”.

Tyle artykulik „Gazety”, z którego można mniemać, że diecezja narzuca kapłanom obowiązek modlitwy za zmarłego prezydenta Gdańska.

https://twitter.com/DuninBorkowski/status/1084821090998853632

Sam ks. Dunin-Borkowski napisał w odpowiedzi: „za wszystkie wypowiedzi biorę pełną odpowiedzialność. Wrogowie Kościoła chcą nam dyktować, jacy mamy być dla nich (bez wzajemności), a romantyczni katolicy nie myślą. Chrześcijaństwo jest mądre. Nie jest zbiorem miłych banałów”.

I w kolejnym wpisie: „Dla nielicznych, którzy myślą i są katolikami:
1) napisałem tylko, że katolik nie ma OBOWIĄZKU modlitwy za kogokolwiek, a MOŻE się modlić za każdego
2) akcję modlitwy za p. Adamowicza uważam za chwalebną
3) życzę mu dobrze, podobnie jak każdemu człowiekowi”. Odnotujmy jednak, że duża część twittów była jednak wobec kapłana dość krytyczna.

REKLAMA