
Mieszkańcy Segowii w środkowej Hiszpanii protestują przeciwko planowanemu ustawieniu w mieście rzeźby Szatana. Uważają, że wygląda on „zbyt przyjaźnie” i „zbyt radośnie”.
Brązowy posąg miał nawiązywać do miejscowej legendy, według której diabeł został oszukany podczas budowy w mieście słynnego akweduktu.
Hiszpanie uważają, że postać diabła, który się uśmiecha i robie selfie smartfonem, wygląda zbyt przyjaźnie.
Twórca rzeźby był zaskoczony reakcją mieszkańców. Nie spodziewał się tak krytycznych uwag. Sędzia zawiesił realizację projektu i rozważa, czy posąg może stanowić obrazę dla chrześcijan.
Ponad 5,4 tys. osób, czyli około 10 proc. mieszkańców Segowii podpisało petycję nawołującą do zaniechania planów postawienia pomnika. W petycji podkreślono, że diabeł został ukazany w sposób „jowialny”, z telefonem w ręce. Dodano, że takie przedstawienie „pochwala zło” i z tego powodu jest „obraźliwe dla katolików”.
W petycji zaznaczono, że Szatan powinien być „odpychający i nikczemny – nie miły i uwodzicielski”, jak ten zaproponowany przez rzeźbiarza – dobroduszny diabeł bez cienia złośliwości.
Reakcją mieszkańców zaskoczony był José Antonio Abella, emerytowany lekarz, który po zakończeniu pracy zajął się sztuką.
– Wydaje mi się niewiarygodne, że ludzie mogą być tak ostro przeciwko rzeźbie diabła, która ma upamiętnić popularną legendę, której dzieci w Segowii uczą się w szkołach – mówił.
– Kocham Segowię, żyję tu od trzydziestu lat i miałem nadzieję, że ta rzeźba będzie formą demonstracji wdzięczności dla Segowii za to, że jest moim przybranym miastem – dodawał.
– Nie otrzymałem żadnych pieniędzy za tę rzeźbę … Nie zrobiłem tego dla pieniędzy, ale jako osobisty hołd dla miasta, które nazywam moim, możecie sobie wyobrazić, jak się czuję – stwierdził.
Radna Segowii, Claudia de Santos nazwała reakcję mieszkańców „nieuczciwą i przygnębiającą”. Jak mówiła w rozmowie z „El Paris”, postara się, żeby rzeźba stanęła na planowanym miejscu.
Źródło: bbc.com