Ziemkiewicz bez kompromisu: „PO i salony wykorzystają zabójstwo Adamowicza jak wiadomo kto podpalenie Reichstagu”

Fot. Wikipedia
Fot. Wikipedia
REKLAMA

Czy krwawy mord na Pawle Adamowiczu zostanie przez kogoś wykorzystany politycznie czy nie? – zachodzą w głowę komentatorzy. Rafał A. Ziemkiewicz nie ma w tej sprawie żadnych wątpliwości. Gdańskie zabójstwo jego zdaniem zostanie wykorzystane jak pożar Reichstagu.

Kto je tak wykorzysta?

REKLAMA

Przypomnijmy za wikipedią, kto i jak wykorzystał pożar Reichstagu:

Budynek parlamentu Rzeszy został najprawdopodobniej podpalony. W maju 1933 roku przed IV Izbą Karną Sądu Najwyższego Rzeszy w Lipsku o podpalenie Reichstagu oskarżono holenderskiego komunistę Marinusa van der Lubbego, ujętego na miejscu zdarzenia oraz prominentnych działaczy partii komunistycznej: Ernsta Torglera (przewodniczącego frakcji KPD w Reichstagu) oraz członków Kominternu, Bułgarów: Georgiego Dymitrowa (późniejszego sekretarza generalnego Kominternu (1934–1943) i po II wojnie światowej komunistycznego premiera Bułgarii), Błagoja Popowa i Wassila Tanewa. Oskarżenie próbowało przedstawić podpalenie jako sygnał dla komunistycznych wystąpień zbrojnych przeciwko państwu niemieckiemu. W procesie lipskim van der Lubbe został skazany na karę śmierci, która została wykonana 10 stycznia 1934 roku. Inni oskarżeni zostali uniewinnieni z braku dowodów winy. Okoliczności pożaru do dziś nie zostały wyjaśnione.

Sposób wykorzystania incydentu pożaru budynku Reichstagu był decydującym krokiem na drodze do pełnego przejęcia władzy w Republice Weimarskiej przez NSDAP i przekształcenia republiki parlamentarnej w monopartyjne policyjne państwo totalitarne. Pod wpływem dramatyzmu wydarzeń Prezydent Rzeszy Paul von Hindenburg został nakłoniony przez Adolfa Hitlera i Franza von Papena do podpisania już 28 lutego w trybie art. 48 konstytucji Republiki Weimarskiej (regulującego tzw. stany nadzwyczajne), tzw. Reichstagsbrandverordnung – dekretu „O ochronie narodu i państwa” (niem. Verordnung zum Schutz von Volk und Staat)[3], który na tydzień przed przedterminowymi wyborami do Reichstagu zawieszał „czasowo” podstawowe prawa obywatelskie zawarte w konstytucji Republiki Weimarskiej z 1919 (niem. Die Verfassung des Deutschen Reiches lub też Weimarer Reichsverfassung), sankcjonując prawnie prześladowanie opozycji politycznej NSDAP przez policję pruską (podporządkowaną Hermannowi Göringowi jako komisarycznemu ministrowi spraw wewnętrznych Prus) i SA, której oddziałom Göring nadał uprzednio jako tzw. policji pomocniczej (niem. Hilfspolizei) pełne uprawnienia policyjne co do stosowania środków przymusu. Dekret zawieszał m.in. tajemnicę korespondencji, wolność zgromadzeń, nietykalność osobistą obywateli i ich mieszkań, dopuszczał tzw. „areszt prewencyjny”, czyli internowanie bez nakazu sądowego przez policję (i policję pomocniczą) i wolność publikacji.

Źródło: twitter

REKLAMA