W Hiszpanii jest ok. 1 mln otworów po odwiertach głębinowych, podobnych do tego, do którego w niedzielę wpadł w okolicach Malagi 2,5-letni Julen, wynika ze statystyk urzędów i instytucji zajmujących się poszukiwaniem wody oraz organizacji ekologicznych.
Służby nadal poszukują chłopca, który w niedzielę w okolicach hiszpańskiej Malagi wpadł do wąskiego 100-metrowego odwiertu. Na miejscu pracuje ponad setka strażaków. Aby dotrzeć do dziecka, ekipy ratunkowe wiercą dwa tunele.
– Nie przestaniemy, dopóki go nie uratujemy. Jesteśmy przekonani, że odnajdziemy go żywego – powiedziała reporterom podczas czwartkowej konferencji Maria Gamez, przedstawicielka władz państwowych. W czwartek rano dobiegało końca udrażnianie dwóch wykopanych przez ekipy tuneli, którymi planuje się wydobyć dziecko.
Zagrożenie wypadkami takimi, jaki spotkał Julena, jest w Hiszpanii ogromne. Jak poinformował w czwartek w komunikacie Urząd ds. Ochrony Przyrody (Seprona), precyzyjne ustalenie liczby wszystkich podobnych odwiertów jest skomplikowane, bo dużo jest nielegalnych otworów wykonywanych bez pozwolenia.
@elonmusk Hi, you could help save the two-year-old boy who has fallen into a 110-meter-deep well. It has been trapped for 3 days. We need your help. # totalán #yulen #Spain https://t.co/X5PyvcXsikhttps://t.co/yfb751lVhM pic.twitter.com/QntZPV3dx8
— Checho Collazo Moll (@chechobone) 15 stycznia 2019
“Średnio w miesiącu w każdej hiszpańskiej prowincji wykonywanych jest od 20 do 30 odwiertów głębinowych. Szacujemy, że w ciągu roku do naszego urzędu trafia ok. 3 000 skarg w tych sprawach” – ujawniła rządowa agenda.
Z informacji zamieszczonych w „Białej Księdze Wody” wydanej przez hiszpański resort rozwoju oraz danych pozarządowych organizacji ekologicznych wynika, że dokładne ustalenie liczby otworów po odwiertach głębinowych jest trudne, jednak można ją oszacować na ok. 1 mln.
Z kolei statystyki ministerstwa środowiska dowodzą, że w Hiszpanii jest ponad 500 tys. nielegalnych odwiertów głębinowych, wykonanych w trakcie poszukiwań wody. Liczbę tę potwierdził także Santiago Martin Barajas z organizacji Ecologistas en Acion.
Frankly right now, I have had just enough of all the political nonsense and online hatred.
My attention is solely on the poor 2 years old boy in Spain who fell down a well and the efforts to save him.
Forza #Yulen !
Do not give up, young man, lots of people are praying for you! pic.twitter.com/8HsArRXdFb— vitaxnewsroom (@vitaxnewsroom) 16 stycznia 2019
Otwór, do której wpadł 2,5-letni Julen, powstał na skutek odwiertu służącego poszukiwaniu wody. Dziura nie została zabezpieczona, a w jej sąsiedztwie nie ustawiono żadnego znaku ostrzegającego o niebezpieczeństwie.
W środę na policję zgłosił się mężczyzna, którego firma w grudniu wykonała ten odwiert w Tatalan. Przedsiębiorca twierdzi, że po zakończeniu prac przykrył otwór o szerokości 25 cm dużym kamieniem.
W pracach służących dotarciu do uwięzionego w jamie o głębokości 100 m chłopca uczestniczy ponad 100 ratowników. W czwartek rano dobiegało końca udrażnianie dwóch wykopanych przez ekipy inżynieryjno-budowlane tuneli, którymi planuje się wydobyć dziecko.
Still in #malaga #tolatan #Yulen for @ntvde @RTLde Rescue tunnel collapsed. Crews are trying to find another solution to reach the boy. pic.twitter.com/4SBq1CZpPg
— Andi Hill (@newscamera75) 17 stycznia 2019
W hiszpańskich mediach pojawia się coraz więcej komentarzy powątpiewających w możliwość wyciągnięcia żywego chłopca. Przypomina się, że od wypadku minęły już 72 godziny, a synoptycy zapowiadają opady deszczu w rejonie Malagi, co może utrudnić dalsze poszukiwania.
Do tragedii doszło w niedzielę, gdy Julen bawił się z innym dzieckiem koło gospodarstwa należącego do członków swojej rodziny. Świadkowie twierdzą, że krótko po wypadku słyszeli płacz chłopca wydobywający się z głębi otworu. W środę sonda wydobyła z jamy włosy poszukiwanego dziecka.