Zaczyna się ograniczanie wolności słowa? Pierwszą skazaną liderka ruchu na rzecz dobrowolności szczepień

Justyna Socha (po lewej). / foto: Facebook/STOP NOP
Justyna Socha (po lewej). / foto: Facebook/STOP NOP
REKLAMA

Czy właśnie rozpoczyna się okres aktywnej walki z wolnością słowa w Polsce? W czwartek skazana została liderka stowarzyszenia STOP NOP, który uświadamia Polaków o niepożądanych efektach szczepionek, a także lobbuje za wprowadzeniem dobrowolności szczepień w naszym kraju.

Justyna Socha, liderka Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, została uznana za winną zniesławienia epidemiologa, dr Pawła Grzesiowskiego. Doktor pozwał ją w związku z petycją.

REKLAMA

Zwolennicy dobrowolności szczepień domagali się ujawnienia powiązań z firmami farmaceutycznymi osób decydujących o systemie szczepień w Polsce oraz odpowiedzialnych za refundację leków.

– Musiałem wnieść pozew, bo nie jestem oszustem, nie wykańczam ludzi. Nie mogę zgodzić się na to, by bezkarnie obrzucano mnie pomówieniami i insynuacjami – tak złożenie pozwu uzasadniał dr Grzesiowski.

Po czterech latach od złożenia pozwu w sprawie w końcu zapadł wyrok. Socha ma zapłacić grzywnę w wysokości 2 tysięcy złotych, 10 tysięcy złotych na rzecz jednego ze szpitali oraz ponieść koszty sądowe. W sumie Socha będzie uboższa o około 15 tysięcy złotych.

– Wyrok ten oznacza ograniczenie zasady wolności słowa. Obywatele, organizacje mają prawo zadawać pytania dotyczące osób, które decydują, o systemie szczepień w Polsce, mają prawo pytać o możliwe konflikty interesów, źródła finansowania tworzonych fundacji, zwłaszcza że osoby te współtworzą system przymusowych szczepień, które wiążą się z powikłaniami, a za które dziś państwo polskie nie chce ponosić odpowiedzialności – czytamy na profilu STOP NOP.

REKLAMA