
Szwajcarskie Suchs położone z dala od wielkich ośrodków miejskich tego kraju – to tam miliarderka Grażyna Kulczyk otworzy swoje muzeum. Pierwszym zaplanowanym wydarzeniem będzie…wystawa feministyczna.
Dwadzieścia pięć sal, ponad 1500 metrów kwadratowych powierzchni wystawienniczej, biblioteka, sala wykładowa i biura – tak wygląda muzeum otwarte 2 stycznia przez Grażynę Kulczyk w szwajcarskim Suchs.
Miliarderka Grażyna Kulczyk od lat starała się otworzyć własne muzeum, miała to być Warszawa, ale nie udało się jej uzyskać dofinansowania. Hanna Gronkiewicz-Waltz, którą w końcu możemy pochwalić, nie zgodziła się na wydanie milionów z kieszeni warszawiaków na fanaberię – muzeum.
Szwajcarskie Suchs zostało wybrane na lokalizację z kilku względów. Po pierwsze bliska lokalizacja rezydencji Kulczyków w Szwajcarii, która oddalona jest o pół godziny drogi. Po drugie Suchs oddalone jest od dużych miast.
Warto zauważyć także, że muzeum zostało zaprojektowane przez tych samych architektów, którzy stali za budową rezydencji Kulczyk. – Trzeba się pofatygować, by tam dojechać – mówi p. Grażyna.
– Ja się cieszę, że to nie Paryż, ani Berlin. Każdy, kto kiedykolwiek przekroczył próg dużego europejskiego muzeum, wie, że doświadczenie sztuki jest tam nie lada wyczynem, można ją tam szybko „skonsumować” – mówiła Kulczyk.
Co ciekawe pierwszą zaprezentowaną wystawą będzie..”Kobieta patrząca na mężczyzn, patrzących na kobiety”, która będzie w duchu feministycznym. Poruszanym w pracach tematem będzie rola kobiet w sferze politycznej, społecznej i kultury.