Zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wciąż wzbudza zainteresowanie Polaków i nie ma się co dziwić – według najnowszych doniesień, miał planować „coś wielkiego” w Warszawie czytaj zamach na prezydenta III RP Andrzeja Dudę. Jednak Rafał Ziemkiewicz uważa, że to celowy blef obliczony na sławę.
– Gołym okiem widać, że Stefan W. gra wariant Ali Agcy – będzie opowiadał wszelkie możliwe kocopały, raz dla jednej, raz dla drugiej strony, żeby tylko wciąż nazwisko chodziło w mediach – napisał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.
– Dziennikarze korzystający z „kręgów zbliżonych do śledztwa” współrealizują plan mordercy – dodał publicysta.
Polska Agencja Prasowa powołująca się na źródła zbliżone do śledztwa poinformowała wcześniej, że Stefan W. zeznał, iż dzień po zwolnieniu z więzienia próbował wedrzeć się w nocy na teren Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.
Przyjechał do stolicy, ponieważ – jak tłumaczył – „chciał zrobić coś dużego, o czym wszyscy będą mówić”.
Stefan W. zeznał, że próbował sforsować około godziny 3 w nocy ogrodzenie pałacu prezydenckiego. Po kilku nieudanych próbach zrezygnował.
Rzecznik prasowy Służby Ochrony Państwa ppłk Bogusław Piórkowski w rozmowie z PAP powiedział, że „nie było próby wtargnięcia na teren Pałacu Prezydenckiego”.
Źródła: twitter.com/PAP/nczas.com