Europa na krawędzi wojny? Złowrogie słowa szefa Rady Bezpieczeństwa Rosji: „Ukraina wkrótce może przestać być państwem”

Nikołaj Patruszew fot. kremlin.ru / screen video youtube.com
REKLAMA

„Ukraina może wkrótce przestać być państwem” – to stanowisko przedstawione przez sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaja Patruszewa.

To szokujące dla wielu słowa Patruszewa nie są jednak czymś wyjątkowym. Już wcześniej szef RBFR wielokrotnie wypowiadał się bardzo negatywnie na temat władz w Kijowie i ich działań w stosunku do Rosji.

REKLAMA

Zdaniem Patruszewa, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poddaje się narracji narzucanej przez Stany Zjednoczone, których celem jest podsycanie i kontrolowanie napięcia pomiędzy Kijowem i Moskwą. Zdaniem sekretarza, ukraińscy politycy działają na niekorzyść społeczeństwa własnego kraju, ponieważ te od dawna chce powrotu do „normalności” w relacjach z Rosją.

„Rosja ma ulokowane bardzo mocne interesy na Ukrainie, jest też poddenerwowana decyzją cerkwi o odłączeniu się od patriarchatu moskiewskiego – jest to część cerkwi na Ukrainie, ale jednak generuje to podziały i wypychanie wpływów rosyjskich; wreszcie, te wszystkie wstrząsy w relacjach Trump–Putin – powoduje takie nerwowe reakcje” – tak słowa Nikołaja Patruszewa komentuje politolog prof. Mieczysław Ryba.

Na słowa kremlowskiego urzędnika należy patrzeć przez pryzmat zbliżających się wyborów prezydenckich na Ukrainie, które odbędą się w marcu 2019 roku. Obecny prezydent Petro Poroszenko zajmuje obecnie drugie miejsce w licznych sondażach, ulegając tylko Julii Tymoszenko.

Przypomnijmy, konflikt pomiędzy Rosją a Ukrainą trwa nieprzerwanie od 2014 roku. Eskalacja nastąpiła w listopadzie, gdy ukraińskie statki z 24 marynarzami na pokładzie zostały ostrzelane przez strażników przybrzeżnych na Morzu Czarnym.

Źródło: RIRM / ZIK.ua / Wolnosc24.pl

REKLAMA