Stankiewicz: „Nowy mit gdański utoruje drogę powrotu dla Tuska.” Inni idą jeszcze dalej

Donald Tusk/ YouTube
Donald Tusk/ YouTube
REKLAMA

W jednym z mediów społecznościowych wyczytać można było, że PiS wygrał po Smoleńsku, a my wygramy po tragedii w Gdańsku”. Zdaje się, że autor tego wpisu wyraził w skrócie rzeczywiste cele wielu politycznych „żałobników”.

Opinii takich pojawia się zresztą coraz więcej:

REKLAMA

Nad politycznymi konsekwencjami nowego „mitu gdańskiego” pochylił się także publicysta Andrzej Stankiewicz, który dla pisma „DoRzeczy” stwierdził: „Widzimy, kto jest dziś prawdziwym liderem opozycji. I nie jest nim Grzegorz Schetyna, ale były premier, szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Przed tragedią rozważał on powrót do polskiej polityki, ale się wahał. Były poważne argumenty przeciw, głównie rodzinne. Teraz wahał się nie będzie. Widać, że ta tragedia dotknęła go osobiście”.

Niektórzy już zdają się uważać, że śmierć Pawła Adamowicza jest ważniejsza od tragedii smoleńskiej:

REKLAMA