Bestia w ludzkiej skórze. Z zimną krwią, brutalnie zamordował swojego psa. Jego tłumaczenia to kpina

REKLAMA

Bestia w ludzkiej skórze. Pod koniec zeszłego roku z jeziora Rąbki wyłowiono worek, w którym znajdowały się zwłoki psa. Z sekcji zwłok zwierzaka wynikało, że ktoś zamknął go w nim i utopił żywcem. Dzięki ogólnopolskiej akcji złapania tego mordercy zwierząt , miejscowym policjantom udało się ująć zwyrodnialca. Ten bez żalu stwierdził, że zabił bo „pies już był stary i działał mu na nerwy”.

Pierwszy o tej skandalicznej sprawie poinformował portal czluchow.naszemiasto.pl. Po opisaniu tak makabrycznej zbrodni na psu w mediach społecznościowych rozpoczęły się mobilizacja i poszukiwania sprawcy. Dzięki informacjom przekazanym przez internautów,policja złapała sprawcę.

REKLAMA

Był to 65-letni mieszkaniec Przechlewa.Zatrzymany przez funkcjonariuszy przyznał się do faktu uśmiercenia zwierzęcia. Jak tłumaczył, postanowił się go pozbyć bo jak twierdził:

„Pies był już stary i działał mu na nerwy”.

65-latek widząc, że w tej sprawie nie ma szans na obronne zdecydował się włożyć do sądu wniosek o tzw. samoukaranie. Czemu to zrobił – wiadomo, che otrzymać niższy wyrok. Sławomir Gradek, oficer prasowy człuchowskiej policji zdradził:

„Sprawa nie jest jeszcze zakończona, nie przekazaliśmy jej do sądu i nie możemy informować o szczegółach” – mówi Sławomir Gradek, oficer prasowy człuchowskiej policji.

„Mogę jednak potwierdzić, że mężczyzna skorzystał z przysługującego mu prawa o dobrowolne poddanie się karze. Co do wysokości zaproponowanej kary nie mogę na tym etapie powiedzieć. Sprawa nie jest jeszcze zamknięta.”

„Nie jest zresztą powiedziane, że jego propozycja będzie zaakceptowana. Na to musi się zgodzić prokurator i musi zatwierdzić to sąd. Wiadomo jednak, że chodzi o karę bezwzględnego pozbawienia wolności.”

Obrońcy praw zwierząt z pobliskiego Człuchowa przyznali, że nie wyobrażają sobie innej kary jak faktyczna odsiadka zabójcy psa.

źródło: Super Express/ czluchow.naszemiasto.pl

REKLAMA