Gadowski zwraca się z dramatycznym pytaniem do ojca Wiśniewskiego. „Kiedyś byliśmy blisko, działaliśmy razem, teraz….”

Witold Gadowski. Fot. youtube
Witold Gadowski. Fot. youtube
REKLAMA

Witold Gadowski nie jest w stanie zrozumieć co się stało z ojcem Ludwikiem Wiśniewskim. Chodzi o słowa jakie padły z ust księdza podczas uroczystości pogrzebowych Pawła Adamowicza. Wspomina, że kiedyś blisko współpracowali.

Ojciec Ludwik Wiśniewski stał się bohaterem lewicowych mediów po słowach, które wypowiedział w trakcie uroczystości pogrzebowych prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Zostały one odczytane jak krytyka Jarosława Kaczyńskiego.

REKLAMA

– Nie będziemy dłużej obojętni na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, w mediach, w internecie, w szkołach, w parlamencie, a także w Kościele. – powiedział ojciec Wiśniewski.

– Człowiek posługujący się językiem nienawiści, człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie, nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju. I będziemy odtąd tego przestrzegać – apelował.

Gadowski we wpisie na Twitterze, wspomina czasy działalności w opozycji antykomunistycznej, w których blisko współpracował z ojcem Ludwikiem Wiśniewskim. Wynika z niego, że jest zszokowany metamorfozą jaką przeszedł dominikanin.

Gadowski zadaje ojcu Wiśniewskiemu dramatyczne pytanie – Po raz kolejny pytam: co ci się Ludwiku stało???

REKLAMA