„Sąd w Kijowie może skazać na dożywocie byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, oskarżonego o zdradę stanu” – mówi Rusłan Bortnik dyrektor Ukraińskiego Instytutu Analizy i Managmentu Polityki w Kijowie. Wszystko jednak wskazuje na to, że wyrok będzie czysto symboliczny.
Według Prokuratora Generalnego Ukrainy w czwartek rozpocznie się odczytywanie wyroku w sprawie zdrady stanu jakiej dopuścił się były prezydent Wiktor Janukowycz.
Prawdopodobnie na odczytaniu wyroku sprawa się zakończy, ponieważ nie ma fizycznej możliwości, aby sprowadzić polityka do kraju i osadzić w więzieniu. Janukowycz od wielu lat ukrywa się na terenie Rosji, a udział w sprawach sądowych był możliwy za pomocą telekonferencji.
„Pociągnięcie Janukowycza do odpowiedzialności na podstawie tego wyroku będzie niemożliwe, nie wolno wystawić za nim nawet listu gończego, na linii Interpolu, ponieważ tam uważa się to za sprawę polityczną” – analizuje Rusła Bortnik.
Praktycznie pewne jest, że sprawa nie zakończy się na odczytaniu wyroku. Eksperci przewidują, że natychmiast zostanie złożona apelacja, a faktyczny wyrok wystawią dopiero sądy europejskie, które przez lata będą analizować sprawę.
Przypomnijmy, były prezydent Wiktor Janukowycz został oskarżony o zdradę stanu po wydarzeniach z 2014 roku. Wówczas w trakcie krwawego przewrotu uciekł z kraju do Federacji Rosyjskiej. Prokuratura początkowo żądała kary dożywocia dla polityka, później jednak oskarżyciele wnieśli o karę 15 lat pozbawienia wolności. Prezydent Janukowycz nie przyznaje się do winy.
Źródło: ZiK.ua / NCzas.com
