Żydowski nastolatek rzucał kamieniami i zabił palestyńską kobietę. Został wyjątkowo łagodnie potraktowany

Flaga Izraela. Foto: pixabay
Flaga Izraela. Foto: pixabay
REKLAMA

Mniejszy akt oskarżenia dla żydowskiego nastolatka za rzucenie kamieniem na Zachodnim Brzegu po raz kolejny odsłonił łagodne traktowanie i pokazał, że Izrael może być skażony syndromem Republiki Weimarskiej, polegającym na wyłanianiu „naszych” patriotycznych politycznych kryminalistów – uważa Haaertz. W wyniku ataku zginęła kobieta.

Nie jest jasne, dlaczego prokuratura oskarżyła żydowskiego nastolatka o zabójstwo, a nie morderstwo w związku z atakiem kamieniem, w wyniku którego zginęła palestyńska kobieta. Do zdarzenia doszło w październiku na autostradzie na Zachodnim Brzegu.

REKLAMA

Prawdopodobnie kamień ważył dwa kilogramy i został wyrzucony z odległości zaledwie kilku metrów, z ogromną siłą z wysokości na przednią szybę samochodu 47-letniej Aishy Mohammed Rabi. Pojazd poruszał się z prędkością około 100 km/h.

Wydaje się, że oskarżenie ma wystarczające dowody, żeby udowodnić fakty w aktach oskarżenia. Nie wiadomo jednak, dlaczego prokuratorzy uznali, że nie mają uzasadnionej szansy na uzyskanie wyroku skazującego za umyślne zabójstwo Rabi oraz za usiłowanie zabójstwa pozostałych pasażerów. Oskarżonemu przypisuje się motywy rasistowskie, ponieważ rzekomo wiedział on zanim rzucił kamień, że podróżujący tym samochodem byli Arabami.

Haaretz wskazuje, że z „rasistowskiego punktu widzenia”, lepszy jest „martwy niż ranny Arab”. Portal podkreśla także, iż czyn ten mógł nieść ze sobą przesłanie dla Palestyńczyków mieszkających na Zachodnim Brzegu oraz mógł potencjalnie zaognić sytuację w tym miejscu.

Po śmierci Rabi Kneset przyjął poprawki w prawie dotyczącym zabójstw i morderstw. Teraz wystarczy stan psychicznej obojętności, żeby zamienić zabójstwo w morderstwo, jednak prawo nie działa wstecz, więc akt oskarżenia odzwierciedla stan prawny sprzed zmian.

Maksymalna kara za zabójstwo to dwadzieścia lat więzienia. W kategorii tej mieści się także zabójstwo popełnione z obojętnością oraz zabójstwo w wyniku porywczego czynu – pomimo nadziei, że skutek nie będzie śmiertelny. Za morderstwo karą obowiązkową jest wyrok śmierci, ale nie w przypadku małoletniego.

„Przyzwyczailiśmy się do przywileju udzielanego tym, którzy zabijają Arabów podczas operacji bezpieczeństwa. Nawet jeśli jest to zabójstwo z premedytacją, uznawani są oni jedynie za winnych zabójstwa” – czytamy na łamach Haaretz.

„Czy taki przywilej, przyznawany członkom sił bezpieczeństwa, teraz usprawiedliwia również akty cywilów, którzy łamią prawo, o ile są dobrymi Żydami?” – zastanawiał się autor.

Jak stwierdził, nie chodzi tylko o sprawiedliwość, ale o odstraszenie od ideologicznych i politycznych motywów przestępstw, co jest szczególnie trudne, gdy taka postawa rozwija się w różnych kręgach życia społecznego.
„W takich okolicznościach poważnym błędem ze strony organów ścigania jest wyrażanie postawy łagodniejszej, pomniejszającej wagę przestępstw. Takie podejście nie tylko nie stanowi odstraszania; może faktycznie zachęcać do bezprawia” – grzmi autor.

„Izrael jest wystawiony na próbę. Czy jest zobowiązany do traktowania równo każdego ludzkiego życia, czy też jest skażona przez syndrom Republiki Weimarskiej i rozróżnia „własnych” patriotycznych przestępców politycznych od kryminalistów politycznych (od lewej), którzy nie są patriotami, przy czym tych pierwszych traktuje się lżej?” – czytamy na łamach żydowskiego portalu.

Źródło: haaretz.com

REKLAMA