Nowy-stary szwedzki rząd jedzie po bandzie. „Jesteśmy feministyczni i wzmacniamy prawa LGBTQ” – zapowiada nowy stary premier

Dziecko w szkole i LGBT - zdjęcie ilustracyjne. / foto: MaxPixel
Dziecko w szkole i LGBT - zdjęcie ilustracyjne. / foto: MaxPixel
REKLAMA

Jeszcze w grudniu zapowiadano w Szwecji zamknięcie Urzędu Płciowej Równości. Teraz, gdy 4 miesiące po wyborach lewacy znów sformowali rząd, poinformowali, że straż politycznej poprawności będzie nadal działać.

Z powodu oszczędności jeszcze w grudniu planowano zamknięcie urzędu genderowej jeszcze równiejszej równości. Tak przewidywał projekt budżetu przygotowany przez chadeków i Umiarkowaną Partię Koalicyjną. Wtedy jeszcze szanse na objęcie teki premiera miał Ulf Kristersson z Umiarkowanych.
Ostaecznie rząd powołała lewica, a premierem został ponownie szef Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Stefan Löfven.

REKLAMA

Jak na lewaków przestało od razu zapowiedzieli, że zajmą się wdrażaniem feminizmu i praw LGBTNSDAP.

– Jesteśmy feministami i będziemy wzmacniać prawa osób LGBTQ – oznajmił nowy, stary premier Szwecji. – Pakt Antydyskryminacyjny wzmocniony.

Urząd Płciowej Równości został powołany w styczniu 2018 roku. Jego zadaniem jest osiągnięcie jeszcze równiejszej równości płci, by „kobiety i mężczyźni mieli takie same możliwości kształtowania szwedzkiego społeczeństwa”. Ze strony urzędu wynika, że wkrótce będzie musiał wszystko pozmieniać, bo nie uwzględniono pozostałych kilkudziesięciu, czy iluś tam płci. Urząd ma się zajmować gospodarka, zdrowiem, edukacją, rynkiem pracy i „cielesną integracja”, cokolwiek to znaczy.

„Ostatecznym celem jest równość poprzez redystrybucję władzy i zasobów” piszą na swych stronach urzędnicy. Działający od roku urząd przezywa jednak poważne kłopoty. Krytykowany jest m.in za ułatwianie przestępczej działalności przemytnikom ludzi poprzez wspieranie nielegalnej imigracji.
Z raportów wynika też, że 70% pracowników równościowego urzędu cierpi na różne zaburzenia z powodu stresu wywołanego pracą. Nie mogą spać, skarżą się na powszechnie spotykaną niechęć i zastraszanie.

Genderowa ideologia objęła wszystkie dziedziny życia w Szwecji. Nawet tak prozaiczne sprawy jak sprzątanie miast i odśnieżanie traktowane są jak genderowe wyzwanie. To zimą 2016 roku doprowadziło m.in do całkowitego paraliżu w Sztokholmie kiedy to wymyślono, że najpierw trzeba odśnieżać wszystkie chodniki, a dopiero potem zająć się jezdniami.

Według specjalistów od równiejszej równości płci odśnieżanie jezdni dyskryminuje kobiety, bo te znacznie częściej chodża po chodnikach. Mężczyźni zas jeżdżą samochodami. Sztokholm dosłownie stanął. Nawet zaopatrzenie nie było w stanie dotrzeć do sklepów.
Idee genderowe będą jednak wdrażane na wszystkich rządowych i samorządowych szczeblach.

REKLAMA