Stan Nowy Jork przyjął drakońską ustawę, która dopuszcza mordowanie dzieci w łonach matek przez cały okres ciąży – nawet do momentu narodzin. W reakcji na ten ruch Jon Speed zamknął swoją księgarnię i wywiesił wymowną kartkę.
Mimo że zwolennicy liberalnego prawa aborcyjnego świętowali po jego uchwaleniu podświetlając na różowo One World Trade Center i Most Kościuszki, to jednak ta część Nowego Jorku, która zdaje sobie sprawę z tego, czym w istocie jest aborcja pogrążyła się w żałobie. Uchwalenie zbrodniczych przepisów poprzedziły liczne protesty, w których demonstrowali m.in. pro-liferzy.
„ZAMKNIĘTE DZISIAJ. Dzisiaj jest dzień żałoby w Nowym Jorku” – napisał.
„Dzisiaj nie będziemy pobierać podatku od sprzedaży dla tyrańskiego rządu, który morduje dzieci. Wznowimy działalność jutro, pobierając pod przymusem podatek od sprzedaży. Skończmy z aborcją teraz” – czytamy dalej.
Autor przypomniał w ten sposób, że nowe prawo aborcyjne oznacza śmierć konkretnych ludzi. I to śmierć w męczarniach.
Po uchwaleniu nowego prawa aborcyjnego w stanie Nowy Jork, Jon Speed zamknął prowadzoną przez siebie księgarnię i wywiesił kartkę „ZAMKNIĘTE DZISIAJ. Dzisiaj jest dzień żałoby w Nowym Jorku”.
W prosty sposób przekazał co oznacza nowe prawo – śmierć konkretnych ludzi :’(
Wymowne pic.twitter.com/n9GT0K1xg8— Magdalena Korzekwa-Kaliszuk (@MagdaKorzekwa) January 25, 2019
Źródło: Twitter/tvp.info
