
„Na każdym kroku przez przedstawicieli Niemiec będzie podważana praworządność w Polsce, będziemy oskarżani o to, że nie jesteśmy demokratycznym krajem. Chodzi o odebranie Polsce wiarygodności, by utrudnić staranie się o roszczenia. Musimy być na to gotowi” – mówił niedawno Arkadiusz Mularczyk. Zdaniem polityka PiS w najbliższych miesiącach czeka nas prawdziwa batalia z Niemcami.
„Moim zdaniem wyraźnie te działania mają związek ze sprawą polskich roszczeń w sprawie strat w czasie II wojny światowej. Te roszczenia są poważne. Niemcy zdają sobie z tego sprawę. To nie jest tak, że nas lekceważą. Bacznie nam się przyglądają, śledzą sytuację w naszym kraju” – mówi poseł.
Polityk Zjednoczonej Prawicy swoje zdanie opiera między innymi na decyzji Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, który stwierdził, że telewizja ZDF nie musi przepraszać za określenie „Polski obóz koncentracyjny”, bo w Niemczech panuje wolność słowa.
„Oficjalne wypowiedzi są przyjazne, ale konkretne czyny, czy nominacje dla ludzi na ważne stanowiska świadczą o konfrontacyjnym charakterze obecnej polityki niemieckiej. Czeka nas wielka batalia, konfrontacja z Niemcami. Musimy się na nią przygotować” – dodaje Mularczyk.
Ostatnio sytuacja znowu się zaogniła.Przedstawiciele dyrekcji Muzeum KL Ravensbrueck otwarcie atakują Polskę i Polaków:
W czasach NRD i w pierwszych latach przebiegały bardziej harmonijnie W rocznicę wyzwolenia w ubiegłym roku kilku Polaków niosło transparenty z napisem ‘German Death Camps. Not Polish. Remeber’