Emmanuel Macron złamał się i w końcu przyjedzie do Polski. Co ma do zaoferowania?

Emmanuel Macron. Foto: PAP/EPA
Emmanuel Macron. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

W pierwszej połowie roku prezydent Francji Emmanuel Macron złoży wizytę w Polsce – powiedziała w poniedziałek w Warszawie minister ds. europejskich Francji Nathalie Loiseau. Relacje polsko-francuskie obecnie nie spełniają oczekiwań obu naszych narodów – zaznaczyła.

Loiseau oraz wiceminister spraw zagranicznych odpowiedzialny za sprawy unijne Konrad Szymański wzięli w poniedziałek udział w debacie na temat przyszłości Unii Europejskiej. Debata odbyła się w Kolegium Europejskim w Natolinie.

REKLAMA

Francuska minister zaznaczyła, że jej pobyt w Warszawie ma na celu przygotowanie wizyty prezydenta Emmanuela Macrona w Polsce, który – jak mówiła – „przybędzie do Polski w pierwszej połowie tego roku”.

„Relacje polsko-francuskie obecnie nie spełniają oczekiwań obu naszych narodów, które (to oczekiwania – PAP) wiążą się z naszymi wspólnymi dziejami, z przyjaźnią, jaką darzymy się wzajemnie” – mówił francuska minister. Zaznaczyła, że w tym roku m.in. obchodzimy setną rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między naszymi krajami.

Loiseau odniosła się też do relacji trójstronnych polsko-francusko-niemieckich, realizowanych w ramach formatu Trójkąta Weimarskiego. „Gdy tylko będzie można napełnić treścią takie spotkanie, nasi przywódcy mogliby się spotkać i to jest zawsze bardzo korzystne – podkreśliła.

Szymański zaznaczył, że dzisiaj zrobiono „bardzo duży krok do tego, aby relacje dwustronne, trójstronne tę konieczną treść miały”.

„Zgadzam się w pełni, że szczególnie w warunkach europejskich nie mają sensu wizyty, które nie mają treści; nie mają sensu wizyty, które mają tylko dekoracyjny charakter. Myślę, że zrobiliśmy wspólnie istotny krok, by te relacje, potencjalne wizyty taką treść miały” – powiedział wiceszef MSZ.

Pytanie, czy wizyta Emmanuela Macrona, nie jest mocno spóźniona. Przetarg na dostarczenie śmigłowców, w których mogła zwyciężyć francuska oferta, został anulowany i wybrano dostawcę bez przetargu. Trwa zamieszanie związane z programem zakupu okrętów podwodnych. Francuska firma Naval Group oraz MBDA producent pocisków manewrujących MdCN/NCM wycofały się z przetargu ale francuska ambasada zdementowała w grudniu te pogłoski. Z drugiej strony Emmanuel Macron był inicjatorem inicjatywy dotyczącej pracy delegowanej uderzającej w polskie firmy transportowe i rozstrzygnięcia na szczeblu unijnym w tej sprawie już zapadły. Z jaką ofertą przyjedzie więc francuski prezydent?

Źródło: PAP/nczas

REKLAMA