Setki ataków na katalońskich separatystów. Hiszpańskie bojówki napadają na działaczy, ich mieszkania, lokale organizacji

Katalonia_sepracja_Hiszpania_nczas
Źródło; PAP Dostawca: PAP/News Pictures
REKLAMA

Kataloński rząd Quima Torry szacuje, że od stycznia 2017 r. prohiszpańskie grupy paramilitarne dopuściły się w regionie 328 aktów przemocy wobec katalońskich separatystów.

Jak poinformował w poniedziałek rząd (Generalitat) Katalonii, od 1 stycznia 2017 r. regionalne służby porządkowe zidentyfikowały 20 grup o charakterze paramilitarnym, które “na różne sposoby atakowały” zwolenników secesji tego regionu od Hiszpanii.

REKLAMA

Grupy te działają w sposób zorganizowany na terenie Katalonii, podejmując działania przeciwko wolności światopoglądowej oraz wolności słowa obywateli – wyjaśnił Generalitat.

Statystyki dotyczące aktów agresji przeciwko katalońskim separatystom zbierane są i analizowane przez utworzony w październiku 2018 r. przy regionalnym rządzie Urząd ds. Praw Obywatelskich i Politycznych. Współpracuje on z podobną komisją powołaną w 2018 r. w parlamencie Katalonii z inicjatywy jej przewodniczącego Rogera Torrenta.

Według ustaleń Generalitatu grupy prohiszpańskie dopuszczają się ataków głównie w gminach zdominowanych przez zwolenników secesji. “Akcje te służą m.in. zastraszeniu lokalnych społeczności” – poinformował kataloński rząd regionalny.

Do działań przeciwko zwolennikom katalońskiego separatyzmu zaliczono również kradzieże materiałów propagandowych, m.in. plakatów informujących o więźniach politycznych, a także żółtych wstążek, które po 2017 r. stały się symbolem walki o niepodległość regionu.

Z danych Generalitatu wynika, że grupy paramilitarne atakowały też siedziby instytucji separatystycznych, a także mieszkania regionalnych aktywistów walczących o proklamowanie niepodległej republiki Katalonii.

W następstwie zorganizowania 1 października 2017 r. przez kataloński gabinet Carlesa Puigdemonta referendum niepodległościowego, nieuznawanego przez Madryt, rząd Hiszpanii zawiesił tymczasowo autonomię regionu i rozpisał przedterminowe wybory. Nie przyniosły one znaczącej zmiany układu sił w regionalnej izbie, w której wciąż większość mają ugrupowania separatystyczne.

Od listopada 2017 r. w więzieniach na terenie Hiszpanii przebywa dziewięciu katalońskich polityków współodpowiedzialnych za organizację plebiscytu niepodległościowego. W poniedziałek hiszpański Sąd Najwyższy odrzucił po raz kolejny wniosek adwokatów osadzonych o ich warunkowe zwolnienie z aresztu.

Tymczasem w piątek przed sądem w katalońskiej miejscowości Martotell ruszył pierwszy proces funkcjonariusza hiszpańskiej żandarmerii (Guardia Civil), oskarżonego o bicie uczestników referendum niepodległościowego z 2017 r. Prokurator zarzuca mu zranienie kilku osób w szkole, w której odbywało się głosowanie.

REKLAMA