
Marek Jakubiak i Marek Jurek przekonują, że chcą „połączyć prawicę”, mimo, że ta po raz pierwszy w Polsce w końcu się zjednoczyła i to pomimo bardzo osobliwych charakterów jej liderów. Oprócz tego były szef partii Prawica Rzeczypospolitej atakuje koalicję prawicową, co chętnie wykorzystują propisowskie media.
– Wspólnie z Markiem Jurkiem staramy się połączyć prawicę i to ogłosimy; będziemy razem z Prawicą Rzeczpospolitej budować listy na wybory do europarlamentu i do polskiego parlamentu – powiedział poseł Marek Jakubiak, lider ugrupowania Federacja dla Rzeczpospolitej. W rozmowie opublikowanej w poniedziałek na portalu wpolityce.pl pytany był o współpracę z byłym szefem partii Prawica Rzeczypospolitej.
– Wspólnie staramy się połączyć prawicę i to ogłosiliśmy. Jest to bardzo owocna współpraca. Będziemy razem z Prawicą Rzeczypospolitej budować listy na wybory do europarlamentu i do polskiego parlamentu. Prowadzimy rozmowy. Nie chcę mówić na ten temat za dużo, bo one odbywają się w kuluarach – powiedział.
Dopytywany, czy wyklucza przyłączenie się do koalicji, którą tworzą m.in. partia Wolność i narodowcy, odpowiedział, że „są prowadzone rozmowy z tą koalicją”. – Natomiast to są dwa różne światy. Oni chcą rozwalenia UE, a ja chcę UE naprawić – przekonywał. Dodał też, że „raczej nie rozważa” koalicji z PiS. – Natomiast tutaj, tak jak w przypadku tej pierwszej koalicji, która powstała gdzieś za moimi plecami, żadnych kategorycznych określeń nie używam – powiedział.
Na tym samym propisowskim portalu zaatakował prawicową koalicję Marek Jurek. – Są nowe inicjatywy społeczne, takie jak „Ruch Prawdziwa Europa” prof. Piotrowskiego, czy inicjatywa prof. Gwiazdowskiego. W tej sytuację razem z Markiem Jakubiakiem uważamy, iż potrzebny jest mocny ośrodek budujący polską politykę europejską. Zachęcamy do porozumienia i wystąpienia wspólnie w wyborach wszystkie te środowiska – powiedział wykluczając największy obóz prawicy, która się zjednoczyła.
Zapytany o to, czy inicjatywa jego i Jakubiaka może podjąć współprace z koalicją narodowców i wolnościowców odpowiedział, że „Janusz Korwin-Mikke nie nawiązał współpracy z żadną z grup w Parlamencie Europejskim, krytycznych wobec polityki UE”. – Polska niedługo będzie piątym największym krajem w UE i my musimy aktywnie na politykę europejską wpływać. Być jednym z ośrodków, gdzie się ogniskuje opozycja wobec obecnych władz UE, a nie jedynie wywoływać sensacje kolejnymi coraz bardziej ekstrawaganckimi wypowiedziami. To jest propozycja zupełnie innego rodzaju od tego, co my dzisiaj uważamy za potrzebne – twierdził Marek Jurek.
– Kaja Godek nie została przyjęta na spotkanie przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mimo że prawnie reprezentuje ona inicjatywę obywatelską, pod którą podpisało się kilkaset tysięcy osób. Natomiast z faktu, że opinia chrześcijańska jest dzisiaj wykluczana, nie wynika, że powinniśmy wchodzić w rolę wykluczonych. Moim zdaniem rola Kai Godek powinna być dużo większa niż udział w kontestacji, dlatego że my dzisiaj walczymy o większość na rzecz zasad cywilizacji życia i rodziny – powiedział Jurek.
Źródła: PAP/wpolityce.pl