„Taśmy Kaczyńskiego” nagrano na Nowogrodzkiej. Są zemstą austriackiego biznesmena. „Oszustwo wielkich rozmiarów”

Jarosław Kaczyński. Foto: PAP/Marcin Obara
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP/Marcin Obara
REKLAMA

„Gazeta Wyborcza” ujawniła nagranie dotyczące inwestycji spółki Srebrna. Nagranie powstało 27 lipca 2017 r. w centrali PiS w Warszawie na ul. Nowogrodzkiej. Nagranie trwa 1 godz. i 8 minut.

W spotkaniu udział biorą:

REKLAMA

Jarosław Kaczyński – prezes PiS, poseł, członek rady Fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, pełnomocnik Fundacji na zgromadzenie wspólników spółki Srebrna

Grzegorz Jacek Tomaszewski – zwany „kuzynem” Kaczyńskiego, cioteczny brat prezesa PiS, członek rady nadzorczej spółki Srebrna, prezes zależnej od Srebrnej spółki Forum, wydawcy „Gazety Polskiej Codziennie”, członek zarządu spółki Niezależne Słowo, wydawcy „Gazety Polskiej”, członek rady Fundacji Niezależnych Mediów

Gerald Birgfellner – nazywany „Gerym”, austriacki biznesmen, w okresie 6.06.2017-11.07.2018 był prezesem spółki Nuneaton, która miała budować wieżowiec „Srebrna”.

„Gazeta Wyborcza” opublikowała we wtorek stenogram nagrania rozmowy m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną z jego środowiskiem spółkę Srebrna.

Budowa miała być sfinansowana z kredytu udzielonego przez bank Pekao SA w wysokości do 300 mln euro, czyli ok. 1,3 mld zł – podała „GW”.

Ujawniona rozmowa odbyła się 27 lipca 2018 r. w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Wzięli w niej udział Jarosław Kaczyński, jego brat cioteczny Grzegorz Tomaszewski, austriacki biznesmen Gerald Birgfellner powiązanym rodzinnie z prezesem PiS i jego wspólniczka, pełniąca jednocześnie rolę tłumaczki.

Z nagrania wynika – jak napisała gazeta – że projekt budowy został wstrzymany ze względu na nieprzychylność władz Warszawy i kampanię działacza miejskiego Jana Śpiewaka. „Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie” – miał powtarzać kilkakrotnie Kaczyński w rozmowie z 27 lipca 2018 r.

Zdaniem „Wyborczej”, z kolejnych fragmentów nagrań wynika, że nie chodzi tylko o wybory w Warszawie, ale też o wybory do parlamentu w 2019 r. i że gdyby informacje o przygotowaniach do inwestycji i toczonych negocjacjach wyszły na jaw, byłoby to zabójcze politycznie dla PiS. „Partia buduje wieżowiec”, „to nie do obrony”, „chodzi o medialny atak”, „to jest polityka” – miał wyliczać Kaczyński.

Gazeta podaje, że Austriak był od 2017 r. zaangażowany w projekt budowy dwóch 190-metrowych wieżowców. Całkowite wynagrodzenie Austriaka, po wybudowaniu „dwóch wież”, miało wynosić 3 proc. wartości inwestycji, czyli ok. 9 mln euro (ok. 39 mln zł). Po wstrzymaniu inwestycji przez Kaczyńskiego, zarząd spółki odmówił mu zapłaty za jego pracę, Birgfellner udał się do Kaczyńskiego, z którym łącznie w sprawie projektu spotykał się od maja 2017 roku 16 razy – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Wyborcza”, w ubiegły piątek prawnicy Birgfellnera – Roman Giertych i Jacek Dubois – wysłali do warszawskiej prokuratury zawiadomienie o „uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego”. Austriacki biznesmen zarzuca prezesowi partii rządzącej „dokonanie oszustwa wielkich rozmiarów”.

Najprawdopodobniej to Birgfellner przekazał nagranie redakcji „Gazety Wyborczej”.

(PAP)

REKLAMA