Co chciał ukryć Andruszkiewicz? Wiceminister cyfryzacji wyczyścił swoje konto na Twitterze. „Teraz jest już politycznie poprawny”

Adam Andruszkiewicz/fot. YouTube
Adam Andruszkiewicz/fot. YouTube
REKLAMA

Wiele archiwalnych wpisów na Twitterze Adama Andruszkiewicza zniknęło zanim objął on stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. Jak podaje onet, wiele z nich dotyczyło opozycji oraz wystąpień polityka na antenie TVP.

Po ogłoszeniu informacji o objęciu przez Adama Andruszkiewicza stanowiska w Ministerstwie Cyfryzacji na polityka wylała się fala krytyki. Jednak bronił go marszałek Kornel Morawiecki, podkreślając, że korzystne będą kontakty, „które ten prowadzi w mediach społecznościowych”.

REKLAMA

Jak się okazuje, Andruszkiewicz zaczął od tamtej pory staranniej dobierać treści, jakie zamieszał w sieci. 1 grudnia 2018 roku skasował z Twittera aż 114 wpisów z różnego okresu. W zeszłym roku także z konta polityka na Facebooku zniknęło 56 wpisów.

Czy na wiele się to zdało? Niekoniecznie, ponieważ nic, co raz zostało umieszczone w sieci nie znika z niej. Istnieją sposoby, aby dotrzeć do skasowanych treści.

Onet, powołując się na Łukasza Kołtackiego – specjalistę z ponad 13-letnim doświadczeniem w badaniu przekazów medialnych – publikuje niektóre z usuniętych wpisów.

„A może po prostu, niech R. Trzaskowski zmieni swoje hasło na „Warschau für alle!” i będzie załatwione? Raz, że nie przegra sprawy w sądzie o plagiat, a dwa, że niemieccy przyjaciele będą zadowoleni” – wpis z 31 sierpnia 2018 roku.

„Prezydent Łodzi doczepiła T. Kościuszce róg jednorożca. A może Pani prezydent niech lepiej przyczepi ten róg do własnej głowy? Odwagi” – wpis z 12 września 2017 roku.

„Politycy PO w imię podlizania się swoim zagranicznym patronom, są gotowi opluć polsko-węgierską przyjaźń, występując oficjalnie przeciwko Węgrom, którzy wielokrotnie w historii bronili Polski (także dziś). Jesteście zwykłymi niemieckimi pachołkami, niczym więcej” – wpis z 12 września 2018 roku.

„Hej totalni, jak nie przestaniecie służyć Niemcom, donosić do nich na Polskę i prosić ich o wsparcie „w walce o polską demokrację” – to ta fotografia zburzonej przez waszych patronów Warszawy, zawiśnie przed waszymi biurami poselskimi. Gwarantuję wam to, donosiciele” – wpis z 4 sierpnia 2018 roku.

Zniknęło również kilka wpisów, które mogły spowodować, że rząd Mateusza Morawieckiego zostałby odebrany, jako mało skuteczny.

„Zbiór zastrzeżony IPN powinien być w pełni ujawniony, bez względu na nazwiska. Nową PL możemy zbudować tylko na nowych fundamentach!” – napisał 25 stycznia 2017 roku.

„Sędziów, którzy kryli w Polsce działania mafijne, należy natychmiast wyrzucić z zawodu. Podobnie jak komunistów w togach – oni nie mają prawa sądzić Polaków. Sprawa jest prosta: WSZYSCY WON!” – głosił wpis z 27 lipca 2018 roku.

„Wojsko Polskie powinno stawić się 1 września na Westerplatte, bez względu na ewentualny sprzeciw Adamowicza. A jeśli prezydent Gdańska będzie próbował nasze wojsko zablokować, to powinien być natychmiast usunięty z miejsca uroczystości i zatrzymany. Tu idzie o honor Polski!” – wpis z 9 sierpnia 2018 roku.

„Jakiś Adamowicz dyktuje państwu polskiemu, kto będzie czytać Apel Poległych na Westerplatte? Kuriozum. Mam wrażenie, że słowa w tym momencie muszą już zejść na plan dalszy, a wkroczyć muszą czyny, które zrobią porządek i postawią Adamowicza do pionu. Zgadzacie się? Proszę RT” – wpis z 10 sierpnia 2018 roku.

Źródło: onet.pl

REKLAMA