REKLAMA
O godz. 14.25 ratownicy dotarli do górnika, który podczas wstrząsu przebywał w maszynie. Górnik o własnych siłach wyszedł z maszyny – dyrektor generalny kopalni Rudna Marek Świder.
Do silnego wstrząsu, określanego jako „górnicza siódemka” doszło we wtorek przed godziną 14 na oddziałach G1 i G2 kopalni Rudna, na głębokości 770 metrów. W rejonie zagrożenia podczas wstrząsu było 32 górników. Z czternastu zaginionych po zdarzeniu, trzynastu odnaleziono.
REKLAMA
15 osób odniosło w wyniku wstrząsu obrażenia, z tego cztery przebywają w szpitalach w Głogowie, Nowej Soli i w Legnicy. Najciężej ranny jest 50-letni górnik, który z wielonarządowymi urazami trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Źródło: PAP
REKLAMA