Kolejna kompromitacja rzecznika Trzaskowskiego. „Nie zna Warszawy i robi błędy ortograficzne”. Internauci bezlitośni

Kamil Dąbrowa. Foto: Facebook
Kamil Dąbrowa. Foto: Facebook
REKLAMA

Czarne chmury gromadzą się nad głową Kamila Dąbrowy, rzecznika prezydenta Warszawy. Miał już kłopoty po niefrasobliwych wpisach na Twitterze,a w ostatnich dniach okazało się, że wygrał zanim formalnie ogłoszono rozstrzygnięcie konkursu na to stanowisko. Tym razem pojawia się wątpliwość czy posiada merytoryczne kwalifikacje do bycia rzecznikiem.

Wszystko za sprawą wczorajszego wpisu na Twitterze po jeździe testowej na nowo wybudowanym drugim odcinku linii warszawskiego metra. Kamil Dąbrowa odbył ją wspólnie z Rafałem Trzaskowskim.

REKLAMA

Rzecznik prezydenta Warszawy popełnił we wpisie kilka poważnych błędów. Po pierwsze okazało się, że nie zna topografii Warszawy i odwiedzaną stację umieścił na Bródnie, a nie na Targówku. Nie zna też nazw warszawskich dzielnic, bo napisał „Brudno”, zamiast „Bródno”. Internauci wytknęli mu też, że popełnił błąd ortograficzny pisząc słowo „Wschód” z dużej litery. Trzeba przyznać, że jak na krótki wpis na Twitterze nazbierało się tego całkiem sporo.

skasowany przez Kamila Dąbrowę, rzecznika prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, wpis na Twitterze fot Twitter @dabrowa_k
skasowany przez Kamila Dąbrowę, rzecznika prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, wpis na Twitterze fot Twitter @dabrowa_k

Kamil Dąbrowa skasował oryginalny wpis ale w kolejnym, także popełnił błąd! Poprawną nazwą stacji używaną przez Metro Warszawskie jest „Dworzec Wileński”.

Jeżeli Kamil Dąbrowa będzie nadal udzielać się na Twitterze, to ma szansę stać się warszawskim odpowiednikiem bohatera niezliczonych memów, Ryszarda Petru.

REKLAMA