PILNE! Poręczenie od Rydzyka nie pomogło. Bartłomiej M. aresztowany na trzy miesiące

Antoni Macierewicz z Bartłomiejem M./fot. PAP/Paweł Supernak
Antoni Macierewicz z Bartłomiejem M./fot. PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Sąd w Tarnobrzegu uwzględnił wniosek prokuratury o trzymiesięczny areszt dla byłego rzecznika MON Bartłomieja M. Wcześniej w prokuraturze poręczenie za niego złożył ojciec Tadeusz Rydzyk.

Bartłomiejowi M. oraz b. posłowi Mariuszowi Antoniemu K. prokuratura zarzuciła „powoływanie się wspólnie i w porozumieniu na wpływy w instytucji państwowej i podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł”.

REKLAMA

Wczoraj, we wtorek wieczorem, tarnobrzeski sąd zadecydował o zastosowaniu trzymiesięcznych aresztów dla trzech byłych pracowników PGZ S.A.: b. członka zarządu PGZ Radosława O. oraz dwóch b. dyrektorów – Roberta K. i Roberta Sz.

Dodatkowo Bartłomiej M. i była pracownica MON Agnieszka M. usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień jako funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę spółki PGZ w związku z zawartą przez nią umową szkoleniową, czym doprowadzili do wyrządzenia spółce szkody w wysokości 491 964 zł.

Wobec Agnieszki M. sąd nie zastosował aresztu.

Afera zaczęła się w poniedziałek, gdy Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie tarnobrzeskiej prokuratury zatrzymało w Warszawie sześć osób. Byli to: b. rzecznik MON Bartłomiej M., b. członek zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Radosław O., b. poseł Mariusz Antoni K., dwaj byli dyrektorzy PGZ S.A. oraz b. pracownica Ministerstwa Obrony Narodowej.

Śledztwo dotyczące niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ Prokuratura w Tarnobrzegu prowadzi od grudnia 2017 roku.

źródło: Polsatnews. PAP

REKLAMA