Słowacja nie uznaje chińskiego koncernu telekomunikacyjnego Huawei za zagrożenie dla bezpieczeństwa i nie nałoży na niego restrykcji, jeśli nie pojawią się przeciwko niemu dowody – oświadczył w środę premier Słowacji Peter Pellegrini.
W wielu krajach rośnie nieufność wobec koncernu Huawei, który jest największym producentem sprzętu telekomunikacyjnego na świecie. USA i niektórzy ich sojusznicy podejrzewają firmę o niejawne związki z chińskim rządem i obawiają się, że może ona wykorzystywać produkowane przez siebie urządzenia do prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz Pekinu. Huawei temu zaprzecza.
W środę media poinformowały, że Huawei został wykluczony z przetargu na stworzenie w Czechach portalu podatkowego, organizowanego przez czeską Krajową Administrację Skarbową. Wcześniej czeski Narodowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Informatycznego wydał ostrzeżenie w związku z możliwym zagrożeniem dla bezpieczeństwa związanym z wyrobami chińskiej firmy.
Premier Słowacji, pytany przez dziennikarzy, czy po decyzji Czechów uznaje Huawei za zagrożenie, odparł: „Nie mamy żadnych oficjalnych informacji od słowackich służb bezpieczeństwa o konkretnych dowodach, że ta firma stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa”.
„Jeśli chcemy rozmawiać o cyberbezpieczeństwie, powinniśmy mówić o wszystkich firmach, a nie wyodrębniać jedną” – dodał Pellegrini. Zwrócił uwagę, że słowackie organy nadzorcze ani służby bezpieczeństwa nie wydały podobnego ostrzeżenia, jak służby czeskie.
„Politycy powinni uważać, aby nie stać się narzędziem w wojnie handlowej lub zmaganiach pomiędzy konkurentami (…). Nie powinniśmy podejmować pochopnych decyzji” – zaznaczył szef słowackiego rządu.
W poniedziałek ministerstwo sprawiedliwości USA przedstawiło Huawei 13 zarzutów związanych z łamaniem amerykańskich sankcji przeciwko Iranowi oraz dotyczących licznych oszustw, w tym bankowych, elektronicznych i kradzieży technologii. Władze USA wystąpiły również z formalnym wnioskiem o ekstradycję aresztowanej w Kanadzie wiceprezes koncernu, Meng Wanzhou, którą podejrzewają o oszustwa.
Chińskie MSZ wezwało we wtorek USA do „zaprzestania bezpodstawnej rozprawy” z koncernem Huawei i zapowiedziało „stanowczą obronę” krajowych firm.
Komentatorzy łączą sprawę Huawei z toczonym przez USA i Chiny sporem handlowym, choć władze obu krajów takiemu związkowi zaprzeczają. Chińska delegacja rządowa przebywa obecnie w Waszyngtonie, gdzie ma się odbyć kolejna runda negocjacji handlowych. Prezydent USA Donald Trump grozi podwyższeniem karnych ceł na chińskie towary, jeśli do 1 marca nie zostanie uzgodnione całościowe porozumienie.
Gdyby Polska wykluczyła Huawei, koszt wdrożenia infrastruktury sieci 5G wzrósłby o 8,5 mld euro, a rachunki osób z niej korzystających podrożałyby co najmniej dwukrotnie – wynika z przedstawionych w środę w Warszawie szacunków chińskiego koncernu.
Koszty związane z siecią 5G wzrosłyby m.in. ze względu na brak konkurencji na rynku – tłumaczyli przedstawiciele firmy. Dodali również, że technologia łączności bezprzewodowej Huaweia wyprzedza rozwiązania konkurencji o 12-18 miesięcy. O tyle wydłużyłby się również czas wdrożenia infrastruktury do obsługi 5G , gdyby Polska podjęła decyzję o wykluczeniu chińskiego koncernu.
„Staramy się rozmawiać z ludźmi w Polsce i pokazywać pełny obraz globalnej sytuacji firmy. Kładziemy również duży nacisk na komunikację z polskim rządem” – podkreślił dyrektor ds. publicznych firmy Huawei na region Europy Środkowo-Wschodniej i krajów nordyckich Austin Zhang. Dodał również, że koncern jest gotowy do współpracy nie tylko z władzami, ale również z klientami i partnerami, „aby wspólnie poradzić sobie z zagrożeniami i wyzwaniami w zakresie bezpieczeństwa cybernetycznego”.
Jak zapewnił dyrektor ds. bezpieczeństwa w Huawei Jaap Meijer, kluczowa strategia firmy zakłada, że będzie on stale optymalizował system gwarancji cyberbezpieczeństwa. Dodał, że koncern nigdy nie stworzy luki w zabezpieczeniach systemu (co ma być weryfikowalne za pomocą recenzji kodu źródłowego) nawet w razie gdyby żądał tego rząd Chin. Zhang podkreślił, że Huawei jest firmą prywatną, a władze w Pekinie ani w innych państwach nie są jej udziałowcami.
Huawei jest w Polsce obecny od 15 lat. W 2008 r. koncern przeniósł do Polski regionalne centrum na Europę Środkowo-Wschodnia i kraje nordyckie zarządzające operacjami w 28 europejskich państwach. W ciągu ostatnich trzech lat koncern zapłacił w Polsce 630 mln zł podatków i dokonał zakupów na kwotę 800 mln zł (w 2018 r. były to kwoty odpowiednio – 250 mln zł i 360 mln zł). W ciągu najbliższych trzech lat Huawei planuje zainwestować w Polsce dodatkowe 2 mld zł.
„W 2008 r. wybraliśmy Polskę, ponieważ wierzyliśmy, że jest to środowisko bardzo otwarte, transparentne i sprawiedliwe (…). Nadal chcemy inwestować w Polsce, ale obecnie sytuacja wygląda niepewnie i czekamy na decyzję polskiego rządu” – zaznaczył Zhang.
Chiński koncern podkreślił, że podpisał dotychczas 30 kontraktów na rozwój sieci 5G – w tym w 18 państwach w Europie, m.in. w: Anglii, Niemczech, Włoszech, Portugalii i Finlandii. Do tej pory do klientów trafiło 25 tys. 5G stacji bazowych.
8 stycznia 2019 r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała jednego z dyrektorów polskiego oddziału Huaweia Weijinga W. oraz Piotra D., byłego funkcjonariusza ABW i pracownika Orange, pod zarzutami szpiegostwa na szkodę Polski. Wkrótce po tym Huawei poinformowało o zwolnieniu pracownika i odcięło się od sprawy.
W wielu krajach rośnie nieufność wobec koncernu Huawei, który jest największym producentem sprzętu telekomunikacyjnego na świecie. USA i niektórzy ich sojusznicy podejrzewają firmę o niejawne związki z chińskim rządem i obawiają się, że może ona wykorzystywać produkowane przez siebie urządzenia do prowadzenia działalności wywiadowczej na rzecz Pekinu. Huawei i władze Chińskiej Republiki Ludowej konsekwentnie zaprzeczają tym oskarżeniom.
PAP