
Władze położonej w północno-zachodnich Włoszech Locany postanowiły zapłacić blisko 40 tys. zł osobom, które zdecydują się na przeprowadzkę do tego miasteczka. Postawiły jednak pewne warunki.
Obecnie w regionie mieszka około 1500 osób. A statystyki są coraz bardziej nieubłagane. W ubiegłym roku zmarło 40 osób, a urodziło się jedynie 10 dzieci. Burmistrz Locany Giovanni Mattiet w rozmowie z CNN powiedział, że osoby w wieku produkcyjnym opuściły miasto, wyprowadzając się do Turynu i innych dużych miast, gdzie znalazły pracę.
– Naszej szkole co roku grozi zamknięcie z powodu zbyt małej liczby uczniów. Nie mogę do tego dopuścić – stwierdził.
W mieście zamykane są już sklepy i restauracje. Burmistrz wpadł więc na pomysł. Oświadczył, że w ciągu trzech lat jest gotów wypłacić 9 000 euro rodzinom, które zdecydują się zamieszkać w mieście na stałe. Jednak rodziny te muszą posiadać dziecko, a ich roczny dochód musi wynieść minimum sześć tysięcy euro.
Na początku propozycja była skierowana jedynie do Włochów lub cudzoziemców, którzy mieszkali w tym kraju. Teraz jednak oferta jest skierowana także do ludzi zza granicy.
– Szukamy głównie młodych ludzi i profesjonalistów, którzy pracują zdalnie lub chcą rozpocząć działalność tutaj – mówił Giovanni Mattiet.
Burmistrz podkreślił, że Locana posiada ogromne walory krajobrazowe. Wymieniał również liczne aktywności, które można wykonywać w tych okolicach na świeżym powietrzu.
Źródło: wprost.pl