Perwersyjny Niesiołowski. Do zabawy z prostytutkami żądał… fasolki po bretońsku. Kobiety zgodziły się zeznawać

Prostytutka, Stefan Niesiołowski i talerz z fasolką po bretońsku/fot. PAP/Adam Warżawa/Silar/CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons (kolaż)
Prostytutka, Stefan Niesiołowski i talerz z fasolką po bretońsku/fot. PAP/Adam Warżawa/Silar/CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons (kolaż)
REKLAMA

Portal „wPolityce” dotarły do szczegółów udziału posła Stefana Niesiołowskiego w seksaferze. Przez 10 lat za pieniądze od aresztowanych przedsiębiorców miał korzystać z usług seksualnych kilkudziesięciu kobiet. Oprócz tego żądał… fasolki po bretońsku.

W okresie od 2008 do 2017 roku polityk miał skorzystać z usług kilkudziesięciu prostytutek, za których usługi nie musiał płacić. Wszystko sponsorowali przedsiębiorcy – informuje anonimowe źródło zbliżone do śledztwa.

REKLAMA

Zeznania zgodziło się złożyć osiem kobiet, z których korzystał wówczas poseł Niesiołowski.

Poseł musi mieć ogromną słabość do kobiet. Zatrzymani dziś rano przez CBA biznesmeni wynajęli nawet dla Niesiołowskiego pomieszczenie do oddawania się uciechom cielesnym z prostytutkami. Co niezwykle ciekawe, oprócz seksu z kobietami Stefan Niesiołowski miał żądać… fasolki po bretońsku.

Źródło informuje też, że usługi seksualne prostytutek nie były jedyną formą wdzięczności okazywaną posłowi Niesiołowskiemu.

A czemu poseł żądał fasolki? Nie wiadomo na pewno. Warto jednak pamiętać, że jest ona przez niektórych uznawana jako afrodyzjak. Ma także pozytywny wpływ na potencję.

Jaja – symbole płodności i nowego życia są pożywne, wzmacniają organizm i stymulują aktywność seksualną. Podobnie działają fasola, soja i soczewica, a także dynia i pestki dyni – bogate źródło cynku i beta-karotenu – czytamy w serwisie Poradnik Zdrowie.

Nie można jednak odmówić posłowi szacunku do kobiet. Przypominamy, że poseł Niesiołowski zachęcał, by ratować kobiety…

Źródła: wpolityce.pl/poradnikzdrowie.pl

REKLAMA