Dobromir Sośnierz był gościem telewizji wPolsce.pl, gdzie mówił o wyborach do unioparlamentu, rzekomym eurosceptycyzmie PiS-u i szansach koalicji propolskiej. – Potencjał jest nawet ponad 20-procentowy – uważa europoseł partii KORWiN.
Udawany uniosceptycyzm Prawa i Sprawiedliwości
– W 2004 roku Unia Europejska nie była już unią ojców założycieli, ta Unia do której wciągał nas PiS była już unią zbiurokratyzowaną i większość zarzutów, które mamy do niej dziś, można było mieć już wtedy (…) PiS brał udział w kampanii za wstąpieniem Polski do UE, później Prezydent Lech Kaczyński podpisał Traktat Lizboński, który całkowicie pozbawił nas suwerenności i dziś PiS zbiera tego efekty – mówił Sośnierz.
Czy Unia Europejska jest potrzebna Polsce?
– Unia Europejska jest niepotrzebna i szkodliwa. Mało kto niestety zdaje sobie sprawę jak wielkim niebezpieczeństwem dla polskiej suwerenności jest obecnie Unia Europejska. Kierunek jest postanowiony i nawet już nie kryją się z tym, że zmierzamy do jednego państwa – powiedział.
Po co polscy europarlamentarzyści w Brukseli?
– Po to żeby hamować te pomysły. Silna reprezentacja uniosceptyków ma znaczenie, czasami gdyby był jeden uniosceptyk więcej na sali, to pewne rzeczy by nie przeszły. To oczywiście zależy od wyborów w innych państwach – mówił europoseł.
Jaki wynik może osiągnąć koalicja propolska?
– Potencjał jest nawet ponad 20-procentowy, bo tylu eurosceptyków warunkowych w Polsce jest nawet ponad 30 procent. Potencjał jest (…) Poparcie (KORWiN i RN – red.) nie jest tak wysokie, bo w Polsce osią podziału jest stosunek do dwóch partii POPiS – skomentował Sośnierz.