Krzysztof Ziemiec ma poważny problem. W TVP coraz głośniej mówi się o tym, że dziennikarz nie chce już wracać do prowadzenia głównego programu informacyjnego. Poszło o materiał o śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
„Proszę dać mi spokój. Jestem na urlopie i nie odpowiadam na pytania” – powiedział tylko Krzysztof Ziemiec, gdy portal wp.pl zapytał go o to, czy wróci do prowadzenia głównego wydania „Wiadomości”.
To już drugi raz od czasu śmierci Pawła Adamowicza, kiedy dziennikarz wyjechał na urlop. Po ataku na Adamowicza Ziemiec prowadził wydanie „Wiadomości” z Gdańska. W programie pojawił się materiał Marcina Sawickiego o mowie nienawiści.
Ten program odbił się dużym echem w mediach. Większość publicystów uznała, że program był niestosowny i zmanipulowany. Jako przykłady negatywnych wypowiedzi pokazano jedynie słowa polityków PO i osób kojarzonych z opozycją.
Parę dni po tym programie Krzysztof Ziemiec poszedł na urlop.
„Po tym wszystkim wziąłem urlop. Na razie postanowiłem się nie wypowiadać w żadnej sprawie. Nie komentuję plotek na temat swojego odejścia” – mówił wtedy w rozmowie z Wirtualną Polską. Zniknął z ekranu na ponad tydzień.
Wrócił na chwilę, by poprowadzić program „Minęła 20” i przeprowadzić wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą w Davos. Pod koniec rozmowy nawiązał do morderstwa Pawła Adamowicza i ostrego języka debaty publicznej. – Teraz widzowie mogą spytać, czy pan i ja uderzyliśmy się we własne piersi – zapytał.
Jednak według plotek w samej siedzibie TVP w nieoficjalnych rozmowach słyszy się, że Krzysztof Ziemiec poinformował przełożonych, iż nie chce już prowadzić „Wiadomości”.
Jeśli do tego dojdzie, mógłby dalej prowadzić inny program, choćby „Minęła 20”, w którym pracę stracił Michał Rachoń.
Źródło: wp.pl