Podczas obchodów 74. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau w skandaliczny sposób potraktowano rodziny polskich ofiar. Nie mogły one uczestniczyć w uroczystościach wraz z oficjelami, lecz musiały stać w miejscu specjalnie dla nich wyznaczonym – za barierkami.
Elżbieta Rybarska prezes stowarzyszenia Rodzin Polskich Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych opowiadała, co działo się podczas uroczystości i w jaki sposób potraktowano Polaków.
– Jesteśmy bardziej porażeni niż przypuszczaliśmy całą sytuacją, która nas tutaj zastała na terenie państwowego Muzeum Auschwitz-Bireknau. A dokładnie w Birkenau, ponieważ tutaj są dzielone uroczystości dla części uprzywilejowanej i dla Polaków, którzy stoją odgrodzeni za barierkami, jak w zoo – mówiła.
– Zastaliśmy jeszcze gorszą sytuację niż w zeszłym roku. Przy wejściu przy bramie w Birkenau byliśmy kontrolowani detektorami metali, kazano nam wyrzucać całą zawartość torebek. Mężczyźni musieli zdejmować paski, zegarki – relacjonowała.
– Nie dotrzymano słowa pana ministra Piotra Glińskiego i kazano nam zdejmować polskie flagi – symbol narodowy – z drzewców – dodała Rybarska. Jak podkreślała, polska Konstytucja wyraźnie mówi, że polska flaga to prostokąt o danych wymiarach wraz z masztem.
– Spisaliśmy na miejscu protokół, w którym wypisaliśmy wszystko to, co się działo przy bramie wejściowej z podpisami wielu uczestników, którzy byli oburzeni – oświadczyła.
Polacy nie mogli również wraz z innymi uczestnikami obchodów, zapalić zniczy pamięci, ponieważ barierki, którymi byli odgrodzeni, zostały usunięte po wyjściu wszystkich oficjalnych gości.
Relacja z piekła na ZiemiiAuschwitz-BirkenauRodziny ofiar odgrodzone barierkami 😔Stowarzyszenie Rodzin Polskich Ofiar Obozow Koncentracyjnych
Opublikowany przez Julia Duras Niedziela, 27 stycznia 2019
Źródło: Facebook