Krach demograficzny w Chinach. „To może zagrozić ich mocarstwowej pozycji”. Za sześć lat nie będą już najludniejszym państwem świata

REKLAMA

W Chinach urodziło się 15,23 mln dzieci, czyli o ok. 2 mln mniej niż rok wcześniej. Zniesienie prawa do posiadania jednego dziecka na niewiele pomogło. Zaraz po zniesieniu tego zakazu przybyło trochę dzieci, ale wkrótce trend wrócił do normy. To wielki cios dla Państwa Środka.

Pod tym względem Chiny przypominają Polskę, gdzie wprowadzenie programu 500+ też zaowocowało krótkotrwałym zwiększeniem liczby urodzonych dzieci.

REKLAMA

W ubiegłym roku w Chinach urodziło się już najmniej dzieci od 1961 r., a współczynnik urodzeń był najniższy w całej historii Chińskiej Republiki Ludowej, liczącej 70 lat.

Współczynnik dzietności, czyli liczba urodzeń na 1000 mieszkańców, spadł do najniższego poziomu od 1949 r., czyli od utworzenia Chińskiej Republiki Ludowej. W 2018 r. wyniósł zaledwie zaledwie 10,94 wobec 12,43 przed rokiem, czyli niewiele więcej niż w Polsce (10,5). Zdaniem chińskich demografów ta tendencja z pewnością utrzyma się przez co najmniej następnych kilkanaście lat.

W Chinach prowadzona przez 40 lat polityka posiadania jednego dziecka spowodowała, że już z wieku rodzicielskiego wyszły pokolenia wielodzietne, a dominują, będą jeszcze przez co najmniej 30-35 lat dominowały pokolenia jedynaków, których jest oczywiście mniej i przeto oni rodzą mniej dzieci.

Drugim powodem jest to, że polityka jednego dziecka spowodowała powstanie nierównowagi płciowej. Rodzice chcieli mieć przede wszystkim syna, więc jeśli badania wykazywały, że urodzi się dziewczynka, to dokonywali często aborcji. W efekcie jest o wiele mniej kobiet niż mężczyzn.

Trzecią sprawą jest bogacenie się chińskiego społeczeństwa, awans cywilizacyjny i wygoda, co naturalnie sprzyja chęci używania życia, a nie zwiększeniu ilości potomstwa. W dodatku musieliby ponosić bardzo wysokie koszty utrzymania i wykształcenia dziecka, m.in. edukacji czy opieki zdrowotnej, które w dużej mierze muszą być pokrywane ze środków prywatnych, a dodatkowo muszą ponosić koszty utrzymania dziadków i rodziców, ponieważ system zabezpieczenia społecznego jest w powijakach.

W Chinach obecnie można wyróżnić 4 grupy społeczne pod względem zamożności:
1. Kilkanaście milinów ludzi bardzo bogatych
2. ca. 220 mln ludzi zamożnych o standardzie życia zbliżonym do średniego europejskiego
3. 800 mln ubogich ludzi
4. ca. 350 bardzo biednych.
W tej demograficznej sytuacji, w której coraz więcej będzie przybywać ludzi starszych, istnieje prognoza, że Chiny szybciej się zestarzeją, niż wyciągną z ubóstwa najbiedniejsze grupy społeczne.

Chiny w tej chwili mają ok. 40 mln ludzi więcej niż Indie (1.395 mln do 1.358). Przewiduje się, że pod względem wielkości populacji Indie przegonią Chiny do 2025 r.

Źródło: Forsal, Bankier.pl

REKLAMA