Robert Biedroń zainaugurował dziś na Torwarze działalność swojej nowej partii „Wiosna”. Jej postulaty są skrajnie lewicowe i antyklerykalne, a zdaniem niektórych komentatorów przypomina to Janusza Palikota z czasów najgłębszego zlewaczenia.
Jak co cztery lata na polskiej scenie politycznej pojawia się partia, która ma przejąć głosy wyborców niezadowolonych. Osiem lat temu był to Ruch Palikota, cztery Nowoczesna Ryszarda Petru, a obecnie Wiosna Roberta Biedronia.
Wszystkie „podmiany” na scenie politycznej tworzone są w dokładnie ten sam sposób. Najpierw pojawiają się sondaże dające ok. 10 procent partii bez nazwy, programu i niczego poza liderem. A później przychodzi czas na wielką konwencję i ostatecznie wynik dający wejście do Sejmu, by nie doczekać tam końca kadencji.
W tym roku „nową twarzą” na polskiej scenie politycznej ma być Robert Biedroń, czyli człowiek który był już w Sejmie z ramienia Ruchu Palikota, a następnie rządził – niezbyt udanie – w Słupsku. Jednak partia Biedronia nawet nie próbuje się kryć z tym, że jest nową wersją partii Palikota.
Po prostu trwa podmiana szyldów…
Jak to było?#Wiosna i #Biedron to nowa jakość w polityce?#NowyRozdzial ?
Palikot 2.0 pic.twitter.com/Y29pEG1Tri— Ryszard Swetru (@swetru_r) February 3, 2019