Syn Zenka Martyniuka przerywa milczenie. Daniel M. ma nowy plan. Król disco polo za to zapłaci?

Zenon Martyniuk i jego syn Daniel. / foto: YouTube/plejada/InstaStories
Zenon Martyniuk i jego syn Daniel. / foto: YouTube/plejada/InstaStories
REKLAMA

Daniel M., syn króla disco polo Zenka Martyniuka, zdementował pojawiające się w mediach informacje o likwidacji biznesu w Białymstoku. Wygląda na to, że przenosi się na większy rynek – do Warszawy.

Popularna w Białymstoku knajpa należąca do rodziny Martyniuków została wystawiona na sprzedaż. Wiadomo, że RestoBarem miał zarządzać właśnie Daniel M.

REKLAMA

W rozmowie z portalem naszemiasto.pl jeden z pracowników tego miejsca zdradza, że pub został zamknięty z powodu ogromnych problemów finansowych. Jego zdaniem, głównych ich powodem jest 27-letni właściciel, który posiadał dostęp do firmowej karty. Miał on za jej pomocą dokonywać praktycznie wszystkich prywatnych zakupów, co zrujnowało to popularne miejsce.

Inna osoba powiązana z knajpą przyznała, że pomimo, iż formalnym właścicielem był Daniel M., to jednak właściwie nie interesował się on lokalem.

„Restauracją tak na prawdę zarządzała Danuta Martyniuk. Daniel M., współwłaściciel najczęściej był nieobecny” – mówi Mateusz, będący byłym współwłaścicielem pubu.

Słowa tych osób zdaje się potwierdzać sama Danuta Martyniuk, żona gwiazdy disco polo. Na jej facebookowym profilu znaleźć można informację o sprzedaży lokalu.

„Sprzedam dobrze prosperujący pub w centrum miasta Białystok wraz z pełnym wyposażeniem” – czytamy w ogłoszeniu.

Tymczasem Daniel M. postanowił zdementować medialne doniesienia o tym, że rodzice sprzedając lokal postanowili odciąć go od biznesu.

Według syna Zenka sprzedaż knajpy to jedynie etap związany z przenosinami biznesu z Białegostoku do Warszawy. Daniel zadomowił się aktualnie w stolicy.

„Restauracja nigdy nie przynosiła zysków w Białymstoku. Będzie przeniesiona do Warszawy. Zapraszamy” – napisał Daniel M. na Instastory.

Przypomnijmy, że Daniel M. ma problemy z prawem. Dotyczą one jazdy pod wpływem alkoholu i przemocy domowej. Zenek jest bardzo wyrozumiały dla syna. Do tej pory Daniel mógł korzystać bez ograniczeń z fortuny ojca. Czy w przypadku nowej knajpy w Warszawie też tak będzie?

Źródło: Naszemiasto.pl / Wolnosc24.pl

REKLAMA