Tą rankę z Jacqueline Ades zapamięta do końca życia. Nieznany z imienia i nazwiska mężczyzna umówił się z 33-letnią kobietą na spotkanie. Niestety, zdaniem biznesmena nie był to materiał na żonę i postanowił zakończyć znajomość. Boleśnie przekonał się jednak, że Jacqueline nie można „rzucić”.
„Stalker” to określenie dotyczące osoby, która nęka innego człowieka głównie poprzez wysyłanie wiadomości czy stałe spotkania. Najczęściej takim mianem określani są mężczyźni, którzy zdecydowanie nadmiernie interesują się wybraną kobietą. W tym przypadku jednak rolę główną gra 33-letnia kobieta.
„Zrobię sushi z twoich nerek i pałeczki z kości” – to treść jednego ze 170 tysięcy esemesów, które otrzymał biznesmen z Arizony, który nie chciał utrzymywać znajomości z Jacqueline.
W wyniku śledztwa dowiadujemy się, że nie chodziło wyłącznie o wiadomości. Ades potrafiła włamać się do mieszkania mężczyzny, aby wziąć sobie w nim gorącą kąpiel. Wszystko to w oczekiwaniu na powrót mężczyzny.
Jakby tego było mało, kilkukrotnie Jacqueline udawała się do miejsc, w których pracuje „partner” kobiety, gdzie podawała się za jego żonę.
Kobieta została zatrzymana kilka dni temu. Pomimo, że wszystkie dowody świadczą przeciw niej, nie przyznała się do winy. Rozprawa odbędzie się 5. lutego w sądzie w Phoenix w Arizonie. Prawdopodobnie kobieta usłyszy wyrok sądowego zakazu kontaktowania się z mężczyzną.
Źródło: TheSun.co.uk / NCzas.com
