Rządy ISIS w Syrii mają jeszcze jeden skutek. Terror i represje w stosunku do tych, kto w życiu na jotę odbiegał od skrajnie ekstremistycznych norm islamu narzuconych przez tych fanatyków, spowodował odwracanie się lokalnych społeczności od islamu.
„Jeśli ISIS (akronim tzw. Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii) reprezentuje islam, to nie chcę być dłużej muzułmaninem” – mówi 23-letni Farhad Jasim z Kobani, miasta na granicy syryjsko-tureckiej, które w przeszłości było kontrolowane przez Daesh (Państwo Islamskie).
W tym mieście po rządach terrorystycznych dżihadystów wielu muzułmanów z Kobani przechodzi na chrześcijaństwo. W Kobani został otwarty niedawno chrześcijański kościół, po raz pierwszy od dziesięcioleci.
„Bóg islamu nie jest moim Bogiem – mówi zdeterminowany Jasim, który mieszkał w Kobani, gdy miasto to było rządzone przez Daesh. Jasim, przeszedł na chrześcijaństwo przed rokiem. Przedtem Państwo Islamskie wtrąciło go do więzienia na pół roku w 2016 po tym, jak dżihadyści uznali, że „nie zna podstaw islamu”. Tam był torturowany i zmuszany do czytania Koranu.
„Po tym, jak zobaczyłem ich brutalność zacząłem wątpić w moją wiarę” powiedział, że po otwarciu kościoła w Kobani poszedł tam, zobaczyć czym jest chrześcijaństwo. „Nie zajęło mi długo, by zrozumieć, że chrześcijaństwo jest religią, której szukałem”- dodał. Jasim przeszedł na chrześcijaństwo. Ceną tej konwersji było zerwanie relacji przez jego rodzinę.
Omar, 38-letni mężczyzna zarządzający kościołem protestanckim w Kobani mówi, że wiele osób przechodzi na chrześcijaństwo po tym, jak oni i ich rodziny zostały represjonowane przez Daesh.
„Nikt nie zmusza ich do konwersji. Naszą bronią jest modlitwa, szerzenie ducha miłości, braterstwa i tolerancji” – dodaje Omar.
Podobnie o rządach islamistów mówi inny konwertyta 47-letni Fijas, który również przeszedł na chrześcijaństwo.
„Widziałem mężczyzn i nastolatków chłostanych za to, że palili papierosy. Widziałem ciała mężczyzn zrzucanych z dachów za to, że byli gejami. To był ich (Daesh) islam. Jeśli niebo byłoby wykonane dla Daesh i ich wierzeń, wolałbym trafić do piekła – podsumowuje.
Źródło: Rzeczpospolita
