Szaleństwo politycznej poprawności. Władze katolickiej uczelni kazały zakryć freski z Kolumbem, bo „gloryfikowały kolonializm”. Ale wcześniej pozwoliły na festiwal filmów homoseksualnych

korytarz Uniwersytetu Notre Dame z globusem, fot. Michael Fernandes, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons
korytarz Uniwersytetu Notre Dame z globusem, fot. Michael Fernandes, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons
REKLAMA

Zwolennicy politycznej poprawności na jednej z „katolickich” uczelni w USA postanowili… zakryć freski przedstawiające życie Krzysztofa Kolumba. W centralnym budynku uniwersytetu Notre Dame zasłonięto 12 XIX-wiecznych malowideł.

Władze uczelni utrzymują, że zdecydowały się na ten krok, ponieważ freski ukazywały stereotypy na temat rdzennych mieszkańców Ameryki oraz gloryfikowały kolonializm. Już 20 lat temu ze strony społeczności indiańskiej pojawiły się pierwsze głosy sprzeciwu wobec tych malowideł.

REKLAMA

Ojciec John Jenkins – rektor uniwersytetu – w liście otwartym stwierdził, że freski „dowartościowały najciemniejsze karty historii”. Podkreślał również, że w ostatnich latach niektórzy uznawali malowidła za poniżające. Jednak dodał, że w momencie ich powstawania miały zupełnie inny wydźwięk, bowiem chodziło o dodanie otuchy katolickim imigrantom, w czasie, kiedy sentyment antykatolicki był bardzo silny.

Uniwersytet Notre Dame jest administrowany przez zakonników ze zgromadzenia Świętego Krzyża, którzy przybyli tam w XIX w. z francuskiego Mans. Jednak wśród wielu środowisk katolickich uczelnia budzi kontrowersje.

Jednym z powodów było uhonorowanie w 2009 roku tytułem doktora honoris causa prezydenta USA Baracka Obamy. Ta decyzja uniwersytetu wywołała sprzeciw wielu katolików, ponieważ ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych był jawnie popierał aborcję. Jak podkreśliła prof. prawa na Uniwersytecie Harvarda Mary Ann Glendon, amerykańscy biskupi zabronili wyróżniania osób, które sprzeciwiają się moralności katolickiej. W ramach protestu, profesor sama odmówiła Notre Dame przyjęcia nagrody.

Ponadto w 2016 roku Uniwersytet przyznał prestiżowe, amerykańskie odznaczenie katolickie Laetare Medal, ówczesnemu wiceprezydentowi USA Joe Bidenowi, który popiera aborcję i homomałżeństwa. To także spowodowało krytykę ze strony środowisk katolickich.

Na tym jednak nie kończą się kontrowersje wokół „katolickiej” uczelni. W 2009 roku portal Life Site News poinformował, że rektor ojciec John Jenkins zasiada w organizacji Millennium Promise, która „zwalcza” ubóstwo w Afryce poprzez propagowanie środków antykoncepcyjnych.

Co jeszcze bardziej szokujące, w 2006 roku za zgodą władz uczelni, na terenie uniwersytetu odbył się festiwal filmów homoseksualnych.

Jest to kolejna odsłona politycznej poprawności w USA. Wcześniej popularne było zwalczanie pomników dowódców wojsk Południa z okresu wojny secesyjnej.

Źródło: PCh24.pl

REKLAMA