Duchowny mocno krytykuje uległość Watykanu wobec Chin. „To tylko rozzuchwala komunistów”

Papież Franciszek. Foto: PAP/EPA
Papież Franciszek. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Kardynał Joseph Zen po raz kolejny krytycznie odniósł się do porozumienia między Chinami a Watykanem. Jak twierdzi w swojej nowej książce, w całości opiera się ono na postawie nadmiernego kompromisu i uległości wobec komunistycznych władz jego kraju.

25 stycznia ukazała się opublikowana przez wydawnictwo Ignatius książka kard. Josepha Zena „Ze względu na miłość mojego ludu nie pozostanę cicho”. Emerytowany arcybiskup Hongkongu ocenił, że Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich jest schizmatyckie, ponieważ znajduje się pod całkowitym wpływem komunistów.

REKLAMA

Na łamach swojej książki chiński duchowny podkreślił, że tamtejsi komuniści dbali o to, by postrzegano ich jako ludzi wspieranych przez władze Kościoła, przez co naciski Watykanu były skuteczne. Jednak łagodność Stolicy Apostolskiej w stosunku do nich sprawia, że stają się coraz bardziej zuchwali.

Hierarcha uważa, że problemy z Kościołem w Chinach zaczęły się jeszcze przed pontyfikatem papieża Franciszka, ponieważ wieloletnia polityka Watykanu – zdaniem kardynała – w dużej mierze wynikała ze słabości i uległości wobec Chin.

Zdaniem duchownego taką postawę wykazywał już Benedykt XVI, który wyniósł go do godności kardynalskiej, licząc na jego pomoc w sprawie Chin. Hierarcha określił tego papieża jako świętego człowieka i wybitnego teologa, jednak zarzucił mu zbytnią łagodność.

Benedykt XVI konsultował się również z kardynałem Zenem w sprawie „Listu do katolików w Chinach”. Jednak na skutek manipulacji chińczyków dokument ten został źle przetłumaczony. Przez rok hierarcha oczekiwał na to, by na stronie Watykanu pojawiło się właściwe tłumaczenie.

Chiński hierarcha bardzo krytycznie odniósł się natomiast do działań kard. Pietro Parolina – obecnego Sekretarza Stanu. Pod jego adresem wysunął oskarżenia o despotyzm, arogancję i dbałość w większym stopniu o sukces dyplomatyczny niż o triumf wiary.

Pod koniec stycznia okazało się, że część duchownych należących wcześniej do Kościoła podziemnego zdecydowała się porzucić posługę. Był to znak sprzeciwu wobec zawartego za pontyfikatu papieża Franciszka porozumienia watykańsko-chińskiego.

Stolica Apostolska wielokrotnie potępiała komunizm, a papieże zwracali uwagę na komunistyczny ateizm, walkę z rodziną i własnością prywatną oraz negowanie godności człowieka.

Chińskie władze co prawda odeszły od tradycyjnych założeń komunizmu, jednak wiosną 2018 roku upamiętniły Karola Marksa, organizując m.in. 2-tygodniową sesję upamiętniającą z udziałem przedstawicieli najwyższych władz.

W Chinach trwają prześladowania chrześcijan. W grudniu chińskie organy ścigania zatrzymały tuzin mężczyzn, kobiet i dzieci podczas drugiego masowego aresztowania. Wierni planowali odprawienie nabożeństwa, ale kościół został otoczony przez policję, która blokowała zebranym wstęp do budynku. Grupa przeniosła się do pobliskiego parku, w którym zaczęli mszę. Na miejsce przybyła policja, która aresztowała zebranych ludzi.

Obserwatorzy z założonego w 1955 roku stowarzyszenia „Oper Doors”, odnotowała, że władze komunistyczne stosowały formy zastraszania w postaci plądrowania domów czy niszczenia mienia.

Źródło: nczas.com/PCh24.pl

REKLAMA