
Ana Paula da Silva to w ostatnich dniach zdecydowanie najpopularniejszy polityk w Brazylii i nie tylko. Senator pojawiła się w pracy w bardzo wyzywającej kreacji. Część komentujących jest zachwycona, druga strona zarzuca jej „wulgarność”.
Czerwony top z głębokim dekoltem naturalnie spodobał się męskiej części odbiorców, zdecydowanie bardziej krytyczne są kobiety, które zarzucają da Silvie, że jej zachowanie cofa wypracowane w trudzie prawa kobiet.
Feministki natychmiast przypomniały senator, że jeszcze kilka lat temu niewyobrażalnym było, aby kobieta pojawiła się w pracy w spodniach. Było tak m.in. w Stanach Zjednoczonych, gdzie do 1993 roku obowiązywał konkretny dress code dla kobiet.
Panowie podchodzą do tematu zdecydowanie luźniej, jednocześnie dzieląc się na zachwyconych wdziękami kobiety i „żartownisiów”. Szczególnie ta druga grupa stała się aktywna w komentarzach podrzucając kolejne pomysły. Zasugerowano m.in. szybką wizytę Donalda Trumpa, który jest znanym koneserem kobiecej urody.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródło: Instagram.com/deputadapaulinha / NCzas.com