
Mimo, że rodzina piłkarza Emiliano Saliego nadal liczy na cud, to jednak wszystko wskazuje na to, że piłkarz zginął w katastrofie samolotu. Jednym z najwierniej czekających jest wierny pis. Zdjęcie opublikowane w internecie rozdziera serce.
Przypomnijmy, maszyna z argentyńskim zawodnikiem Cardiff City oraz pilotem Davide Ibbotsonem zniknęła z radarów 21 stycznia. Poszukiwania prowadzone w okolicach wyspy Guernsey zakończyły się odnalezieniem wraku samolotu.
„Zlokalizowaliśmy wrak samolotu na dnie morza, na głębokości około 63 metrów, bardzo krótko po starcie poszukiwań. Następnie opuściliśmy zdalny pojazd z kamerą, który zarejestrował numer samolotu” – mówił David Mearns, który dowodził akcją poszukiwawczą – „Największym zaskoczeniem był fakt, że wrak jest niemal w całości. Spodziewaliśmy się, że znajdziemy masę szczątków” – dodał.
Bliscy Saliego nie ukrywają, że cały czas liczą na cud. Jednym z najbardziej „czekających” jest czarny labrador, którego piłkarz otrzymał w 2015 roku.
„Nala też na ciebie czeka…” – czytami w opisie zdjęcia opublikowanego przez siostrę zawodnika.
To zdjęcie wyraża, więcej niż moglibyśmy napisać…
Źródło: Facebook.com/RominaSala / NCzas.com