
Zaczęło się już torpedowanie opinii publicznej sondażami robionymi na zamówienie, w których pojawiają się różne zaskakujące wyniki. W ostatnim czasie pojawiły się takie badania, w których zjednoczona opozycja wygrywała z PiS-em, a także takie w których nowopowstała partia Wiosna miała 16 procent.
W sondażach do Parlamentu Europejskiego ciągle pomijana jest jednak koalicja KORWiN+Ruch Narodowy+Pobudka+Skuteczni. Takie działanie sprawia, że ankietowani najczęściej wybierają partię z podanych przez ankietera, a jedynie kiedy trafi się ktoś zorientowany w temacie dodawany jest inny głos.
Przykład takiej rozmowy z dnia 7 lutego wrzucił do sieci jeden z Internautów. Mężczyzna dobrze wiedział jaką partię chce wymienić, ale poprosił ankietera aby sprawdził jakie partie zostały uwzględnione w systemie.
Ten po chwili milczenia i sprawdzeniu wymienił PiS, PO, Wiosnę, SLD, PSL, Kukiz’15…i na tym wyliczanka się skończyła. Po tym jak badany powiedział, że chce zagłosować na koalicję KORWiN-Ruch Narodowy ankieter odparł, że musi to dopisać…
Dzwoniący mężczyzna przedstawił się jako ankieter Kantar Public. Dalsze informacje w tej sprawie wkrótce. Istnienie takiego faktu potwierdza poseł Jacek Wilk z koła Wolność i Skuteczni:
– Dostajemy coraz więcej sygnałów dowodzących tego, że sondażownie NIE UWZGLĘDNIAJĄ w ankietach dotyczących wyborów do PE #KoalicjaProPolska – napisał na Twitterze.
— Polska Logiczna (@polskalogiczna) February 8, 2019