
Socjalistyczne partie polityczne w tym roku po raz kolejny ruszą do przekupywania wyborców ich własnymi pieniędzmi. W tym roku główną „kiełbasą wyborczą” ma być tzw. darmowy transport, który już zadeklarowały Wiosna Biedronia oraz PSL Kosiniaka-Kamysza.
Przed nami kolejny rok wyborczy i kolejne obietnice populistycznych partii socjalistów różnej maści. Lewacy będą starali się przekonać nas, że powinniśmy zrezygnować z indywidualnego środka transportu, jakim jest samochód i wszyscy przesiąść się do komunikacji miejskiej i międzymiastowej.
Jednocześnie transport ten ma być finansowany ze środków już wcześniej zabranych podatnikom w rozmaitych daninach i składkach. Taki właśnie pomysł na przekupienie wyborców ich własnymi pieniędzmi mają w tym roku partie establishmentu.
Podczas ostatniej konwencji, na której zainaugurowano działalność partii Wiosna, Robert Biedroń obiecał dostęp do komunikacji miejskiej dla każdego, a także darmowe przejazdy dla dzieci. Także odbudowę transportu publicznego zapowiedział szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Prezentujemy konkrety: emerytura bez podatku, skrócenie kolejek do lekarzy, pekaes w każdej gminie – powiedział szef PSL w rozmowie z „Faktem”. Warto jednak zwrócić uwagę, że poza kwestią ekonomiczną, transport publiczny wydłuża zazwyczaj czas dotarcia, a także jest nieopłacalny w mniejszych miejscowościach.
Źródło: money.pl/Fakt/nczas.com