Afera wokół programu TVP. „Santorium miłości” to ściema? Internauci pokazują dowody

Sanatorium Miłości fot. facebook.com/sanatoriummiloscitvp
Sanatorium Miłości fot. facebook.com/sanatoriummiloscitvp
REKLAMA

„Sanatorium miłości” to nowy program Telewizji Publicznej, który według wielu odniesie sukces porównywalny z „Rolnik szuka żony”. Dwunastu emerytów szuka w nim prawdziwego uczucia w sanatorium w Ustroniu. Wraz ze startem show pojawił się jednak ogromny problem, widzowie dostrzegają tam aktorów.

Mimo, że program reklamowany jest jako reality show i ma przedstawiać osoby niezwiązane dotąd z żadnymi mediami, to jednak uważni widzowie bardzo szybko wykryli, że jedna z występujących pań zajmowała się już wcześniej aktorstwem.

REKLAMA

Wiesława Kwiatek, bo o niej mowa, miała wcześniej występować w programach telewizji Polsat Cafe, a dokładniej produkcji „Nieoczekiwana zmiana”.

„Pani Wiesia nie jest żadną kuracjuszką, tylko aktorką – amatorką. Obskakuje więcej takich programów. Przed chwilą była w Polsat Cafe ze swoim partnerem. Ten program to ściema” – czytamy w komentarzach na oficjalnym profilu facebookowym programu.

„Dwa dni temu oglądałem serial 'Gliniarze’ odc. 40 i tam była scenka, gdzie pani Wiesia niby przechodziła. Ten program jest ustawiony jak u Drzyzgi. Tyle, że tutaj grają aktorzy amatorzy, którzy pojawiają się w produkcjach typu 'Dlaczego Ja’. A ludzie łykają jak pelikany wszystko, co im się pokaże” – pisze kolejny widz.

Na dowód prezentowane są screeny programów, w których wystąpiła pani Wiesia.

Jak dotąd Telewizja Polska nie odpowiedziała na zarzuty internautów. Wcześniej program przedstawiany był jako reality show, a w związku z tym, gdyby oskarżenia okazały się prawdziwe, byłby to ogromna PR-owa wpadka TVP.

Źródło: Facebook.com/sanatoriummiloscitvp / NCzas.com

REKLAMA