Balcerowicz musi odejść. Marksista-leninista „zszokowany” agenturą SB w otoczeniu Kaczyńskiego

Balcerowicz PiS socjalizm
Prof. Leszek Balcerowicz. / fot. Wikimedia
REKLAMA

Leszek Balcerowicz napisał: „Przypadek K.Kujdy jest szokujący głównie dlatego, że Kaczyński oraz jego dworzanie i wyznawcy przez lata i bez skrupułów grali kartą agentury. A tu agent w samym sercu PIS czyli w Srebrnej!”.

Jak na ekonomistę, który w latach 1978–1980 pracował w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR i był członkiem partii od 1969 teza dość obłudna. Tym bardziej, że „towarzyszy” z tegoż PZPR nawet nie musiano werbować, bo przecież sami współpracowali „po linii partyjnej”.

REKLAMA

Kazimierz Kujda to szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i były prezes spółki Srebrna. Był tajnym współpracownikiem komunistycznej bezpieki i został zwerbowany w 1979 r., w wieku 27 lat.

W zamian za współpracę z SB dostał paszport i mógł swobodnie jeździć po Europie Zachodniej. Po powrocie zdawał relacje bezpiece. Jego akta zostały odtajnione pod koniec stycznia ze zbioru zastrzeżonego IPN, tzw. zetki. Miał pseudonim „Ryszard”.

„Dobrze, że jest IPN. Brońmy Instytutu” – skomentował natomiast krótko sprawę historyk Sławomir Cenckiewicz.

REKLAMA