Były prezydent i najsłynniejszy elektryk świata Lech Wałęsa znany jest z nieprzemyślanych wypowiedzi oraz wielkiego ego. Tym razem jednak znowu postanowił przekroczyć granice przyzwoitości.
Lech Wałęsa często mówi o sobie jako tym, który obalił komunę, negując przy tym działania i poświęcenie innych osób. Wielokrotnie też kompromitował się mocnymi wypowiedziami, które nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Tym razem na celownik wziął ś.p. Jana Olszewskiego, żołnierza Szarych Szeregów i prawnika, który w sądach PRL walczył o opozycjonistów. Zdaniem Wałęsy, gdyby Olszewski pozostał na stanowisku i posłuchałby zaleceń jego rządu… w Polsce nadal stacjonowałyby wojska radzieckie.
– O zmarłym nie należy pisać źle i każdemu należy się szacunek. Dla prawdy historycznej jednak ważna jest uczciwa ocena działań ś.p. Premiera RP ,Jana Olszewskiego – napisał Lech Wałęsa na Twitterze.
– Gdybym posłuchał zaleceń rządu sp J.Olszewskiego to wojska sowieckie byłyby w Polsce do końca świata i jeden dzień dłużej. Do dzisiaj sprawy by nie załatwiono tak jak nie załatwiono sprawy wraku z Smoleńska – ocenił były prezydent.
– Poszukajcie depeszy jaką do mnie wtedy wysłano – podsumował Wałęsa
O zmarłym nie należy pisać źle i każdemu należy się szacunek. Dla prawdy historycznej jednak ważna jest uczciwa ocena działań ś.p. Premiera RP ,Jana Olszewskiego.
— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) February 11, 2019
Gdybym posłuchał zaleceń rządu sp J.Olszewskiego to wojska sowieckie byłyby w Polsce do końca świata i jeden dzień dłużej. Do dzisiaj sprawy by nie załatwiono tak jak nie załatwiono sprawy wraku z Smoleńska. Poszukajcie depeszy jaką do mnie wtedy wysłano.
— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) February 11, 2019
Źródło: twitter.com